- Lech Poznań nie planuje zimą przeprowadzić wielu transferów
- Kolejorz może wzmocnić zaledwie jedną pozycję
- W Poznaniu odczuwają brak klasowego lewego obrońcy
Lech wierzy w swoich piłkarzy
Po bardzo przeciętnej rundzie jesiennej Lech Poznań pożegnał się z Johnem van den Bromem. Tymczasowo zastępuje go Mariusz Rumak, który w sezonie 2023/2024 ma zdobyć mistrzostwo Polski. Nie będzie to łatwe zadanie, gdyż do liderującego Śląska Wrocław Kolejorz traci aż osiem punktów. Choć cel ambitny, w Poznaniu nie dojdzie zimą do transferowej ofensywy.
Władze klubu uważają bowiem, że skład Lecha jest wystarczający silny i szeroki, aby skutecznie rywalizować o triumf na krajowym podwórku. Był to też jeden z powodów rozstania z van den Bromem, który nie zdołał wykorzystać potencjału posiadanego w kadrze.
Tomasz Włodarczyk w programie “Okno Transferowe” zasugerował, że Lech zimą może przeprowadzić zaledwie jeden transfer. W Poznaniu da się odnieść wrażenie, że na lewej stronie defensywy brakuje pewniaka, który zabezpieczyłby tę pozycję na dobre. Ściągnięty latem Elias Andersson rozczarowuje, zaś Barry Douglas nie jest już w stanie notować występów z najwyższej półki.
Zobacz również: Włosi nie mają wątpliwości! Zieliński dogadał się z nowym klubem, transfer pewny
Komentarze