- W czasie meczu Frosinone z Monza doszło do awarii systemu VAR
- Sędziowie musieli znaleźć inny sposób na komunikację z wozem
- Ostatecznie Monza wygrała wyjazdowy mecz 3:2
Telefon zamiast VAR-u
Do całej sytuacji doszło w sobotnim meczu Frosinone z AC Monza, który zakończył się wygraną gości (2:3). VAR po raz pierwszy zawiódł w czasie pierwszej połowy. Wówczas sędzina Maria Sole Ferrieri Caputi zarządziła kilkuminutową przerwę, a piłkarze mieli chwilę czasu na odpoczynek.
Jak donosi La Repubblica, VAR zawiódł ponownie, gdy goście strzelili gola w 43. minucie gry. Cała sytuacja została sprawdzana na powtórkach, ale wóz nie był w stanie skontaktować się z sędziną na murawie. Ostatecznie arbiter odpowiedzialny za VAR musiał zadzwonić do czwartego oficjela, który znajdował się przy boisku, używając zwykłego telefonu.
Problemy z łącznością przedłużyły nieco sobotni mecz. Ostatecznie po trzy punkty sięgnęli goście.
Czytaj także: Arkadiusz Milik straci rywala? Juventus może pozbyć się napastnika
Komentarze