- FC Barcelona niezwykle męczyła się na stadionie UD Las Palmas
- Ostatecznie wygrała 2:1 po rzucie karnym w samej końcówce meczu
- Gdy Ilkay Guendogan pokonywał bramkarza rywali, Robert Lewandowski od jakiegoś czasu przebywał już na ławce rezerwowych
Lewandowski zmieniony. “On mniej atakuje przestrzenie”
FC Barcelona w czwartek po raz kolejny nie dała swoim fanom powodu do optymizmu. Na stadionie UD Las Palmas szybko otrzymała cios po trafieniu swego wychowanka, Munira El-Haddadiego. Po zmianie stron zdołała jednak odwrócić losy meczu i wygrać. Już w doliczonym czasie gry Ilkay Guendogan wywalczył i wykorzystał rzut karny. Robert Lewandowski został zmieniony w 72. minucie za Joao Felixa i ponownie nie zostawił po sobie dobrego wrażenia.
– Chcieliśmy grać między liniami, grać tyłem do bramki i atakować przestrzenie. Pracowaliśmy nad tym cały tydzień. W pierwszej połowie nie podejmowaliśmy dobrych decyzji. Zbyt często lądowaliśmy na spalonym, brakowało timingu, za bardzo się spieszyliśmy. Chodziło o podania diagonalne, rozmawialiśmy o tym w przerwie. To był mecz dla Ferrana Torresa, dla Vitora Roque, Joao Felixa, Alejandro Balde, Raphinhi, Lamine’a Yamala… Mniej dla Roberta Lewandowskiego, bo nie atakuje tak przestrzeni. Stąd jego zmiana – powiedział po ostatnim gwizdku Xavi Hernandez.
Blaugrana traci do Realu Madryt i Girony siedem punktów.
– I tak mamy wiele argumentów. Po pierwsze jesteśmy aktualnymi mistrzami, więc okażcie mistrzowi trochę szacunku. Spróbujemy, wciąż jesteśmy w grze – dodał szkoleniowiec.
Już w niedzielę Blaugrana rozpocznie zmagania w Pucharze Króla. Zmierzy się na wyjeździe z UD Barbastro.
Zobacz też: Kolejne problemy Barcelony. Cancelo opuścił murawę z kontuzją.
Komentarze