- Widzew Łódź lada moment straci Henricha Ravasa, który przeniesie się do MLS
- Trwają poszukiwania następcy słowackiego bramkarza
- Widzew wcale nie jest zainteresowany ściągnięciem Gabriela Kobylaka
Widzew nie chce bramkarza Legii
Widzew Łódź rozstaje się z Henrichem Ravasem, czyli czołowym bramkarzem całej Ekstraklasy. Słowak wkrótce przeniesie się do Major League Soccer, a łodzianie na całej transakcji zarobią nieco ponad milion dolarów. Aktualnie trwają poszukiwania jakościowego następcy Ravasa.
Pojawiły się doniesienia, że Widzew wykazuje zainteresowanie ściągnięciem z Legii Warszawa Gabriela Kobylaka, który w minionym sezonie był wypożyczony do Radomiaka Radom. Po powrocie do stolicy stał się dopiero trzecim bramkarzem Wojskowych, występującym tylko dla trzecioligowych rezerw.
Kobylak z pewnością byłby chętny na taki transfer. Jak informuje Kuba Seweryn, Widzew wcale nie planuje pozyskiwać 21-latka i skupia się na kierunku zagranicznym.
Zobacz również: Barcelona czeka na odejście Todibo z Nicei. Blaugrana liczy na zastrzyk gotówki
Komentarze