- Cracovia ograła w środę Legię Warszawa 2-0
- Po długim czasie bez zwycięstwa Pasy wreszcie się przełamały
- Jacek Zieliński dokonał wstępnego podsumowania rundy w wykonaniu swojej drużyny
Cracovia przełamała się na sam koniec
Cracovia w środę rozegrała zaległe spotkanie z Legią Warszawa. Było to wydarzenie szczególne, bowiem przed meczem oraz w jego trakcie oddano hołd zmarłemu przed kilkoma dniami Januszowi Filipiakowi.
Po fatalnej rundzie Pasy wreszcie się przełamały i sensacyjnie pokonały przed własną publicznością Legię 2-0. Dzięki trzem punktom spędza przerwę zimową poza strefą spadkową.
– Bardzo zależało nam na zwycięstwie. Po pierwsze, chcieliśmy oddać należyty hołd Profesorowi Filipiakowi poprzez pokonanie uznanej firmy. Po drugie, nasza sytuacja w tabeli była trudna, a nie chcieliśmy zimować w strefie spadkowej. Zadania wykonane, marzenia się spełniły. Jestem zadowolony i dumny z chłopaków – mówił po meczu trener Jacek Zieliński.
Cracovia rzutem na taśmę wydostała się ze strefy spadkowej, choć wiosną najprawdopodobniej wciąż będzie wplątana w walkę o utrzymanie w elicie. Zieliński przyznaje, że wyniki jego zespołu są rozczarowujące, choć dorobek punktowy powinien być większy.
– Za wcześnie na ocenę pierwszej części sezonu. Wygraliśmy z Legią na koniec roku, lecz nie możemy powiedzieć, że za nami świetna runda. Zdajemy sobie sprawę, że jesień była przeciętna w naszym wykonaniu, choć uważam, że liczba punktów jest zdecydowanie zbyt mała jak na to, co prezentowaliśmy w wielu meczach, ale spokojnie sobie to ocenimy.
– Paradoksem jest to, że byłem już zwalniany w Lechu Poznań po dwóch wygranych z rzędu, więc człowieka nie może dziwić chęć rozstania z trenerem po porażkach. To normalne w piłce. Wytrzymałem ciśnienie. Zobaczymy, co będzie dalej – zakończyć trener Pasów.
Zobacz również: Xavi grzmi po zwycięstwie Barcelony. “To było nie do zaakceptowania”
Komentarze