Napastnik Southampton FC Danny Ings ma umowę ważną z klubem do końca czerwca 2022 roku. Taki stan rzeczy sprawia, że coraz więcej chętnych pojawia się, chcąc pozyskać 28-latek. Spoków w sprawie przyszłości napastnika zachowuje natomiast menedżer Świętych, czytamy na łamach Hampshire Live.
Napastnik Southampton w trakcie trwającego sezonu wystąpił łącznie w dziewięciu spotkaniach, notując w nich sześć trafień. Nie dziwi zatem, że Ings znajduje się na liście życzeń klubów, chcących wzmocnić swój atak.
Southampton zaproponował atrakcyjne warunki
Ostatnio na temat przyszłość piłkarza głos zabrał Ralph Hasenhuttl. Dał jasno do zrozumienia, że klub nie myśli o wytransferowaniu Ingsa.
– Myślę, że oferta, którą mu złożyliśmy, jest fantastyczna i moim zdaniem pokazaliśmy mu, jak bardzo chcemy, aby tu został, a reszta zależy od niego – przekonywał opiekun Southampton.
– Jeśli nie, jak powiedziałem, musi wziąć na siebie odpowiedzialność za to i my też będziemy musieli z tym żyć – dodał Hasenhuttl.
– Nie jesteśmy uzależnieni od jednego zawodnika i zawsze musimy mieć w składzie kogoś, kto będzie mógł być następcą – podsumował Niemiec.
Ings trafił do Suthampton z Liverpoolu FC latem minionego roku. Pierwsze kroki w piłkarskiej karierze stawiał natomiast w AFC Bournemouth, skąd dołączył do Burnley FC. W lipcu 2015 roku zakotwiczył w The Reds. W drużynie z Anfield Road wystąpił łącznie w 25 meczach, notując w nich cztery trafienia.
Komentarze