Legenda Manchesteru United zaatakowała van Dijka. “Arogancja”

Liverpool zaledwie zremisował bezbramkowo z Manchesterem United. Po ostatnim gwizdku Virgil van Dijk zżymał się na rywali, twierdząc, iż tylko The Reds dążyli do zwycięstwa. Na te słowa mocno zareagował Roy Keane.

Roy Keane
Obserwuj nas w
IMAGO / John Walton / PA Images Na zdjęciu: Roy Keane
  • Niedzielna Bitwa o Anglię nie znalazła rozstrzygnięcia. Zakończyła się bezbramkowym remisem
  • Virgil van Dijk uważa, że tylko jego Liverpool dążył tego dnia do odniesienia zwycięstwa
  • Roy Keane odpowiedział defensorowi, nie omieszkując wspomnieć, że The Reds wygrali zaledwie jedno mistrzostwo przez trzy dekady

“Graliśmy z Liverpoolem wielokrotnie, gdy mieli problemy”

W niedzielę odbył się jeden z najważniejszych meczów, do jakich może dojść w Premier League. Liverpool podejmował na swoim stadionie Manchester United w ramach bitwy o Anglię. Rzecz jasna, The Reds byli wielkimi faworytami starcia z pogrążonymi w kryzysie Czerwonymi Diabłami. Ostatecznie, jednak, padł tam bezbramkowy remis. Statystyki pokazują jednak dobitnie, że to gospodarze stworzyli sobie więcej szans i mocniej starali się o zgarnięcie kompletu punktów. W takim tonie wypowiedział się też Virgil van Dijk, krytykując przeciwników. To rozwścieczyło legendę Manchesteru United.

Sporo arogancji wylewa się z Virgila van Dijka poprzez okazanie United braku respektu. Może właśnie ta odrobina arogancji przyniosła skutek odwrotny do zamierzonego. Powiedział, że na mecz dotarła tylko jedna drużyna, ale United się z tym nie zgadza. To przejaw arogancji. Wciąż musisz wyjść na boisko i wygrać. To robią wielkie zespoły. Liverpool wygrał ligę raz w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Graliśmy z nimi wiele razy, gdy mieli swoje problemy. Musisz znajdować różne sposoby na wygranie spotkania – mówił po ostatnim gwizdku Roy Keane.

Po utracie punktów i zwycięstwie Arsenalu, The Reds spadli na drugie miejsce w tabeli. Tracą do Kanonierów jedno “oczko”.

Czytaj więcej: Fatalne wieści ws. Alaby potwierdzone. Podzielił los dwóch innych gwiazd Realu.

Komentarze