- Andre Onana nie spełnia w Manchesterze United pokładanych w nim nadziei
- Kameruńczyk popełnia liczne błędy i rozczarowuje kibiców
- Bramkarz ma świadomość, że musi się poprawić, ale wierzy, że tego dokona
Man Utd będzie miał pociechę z Onany?
Andre Onana trafił tego lata do Manchesteru United za kwotę przekraczającą 50 milionów euro. Na Old Trafford miał zastąpić Davida De Geę, z którym po latach postanowiono zakończyć współpracę. Po niezwykle udanym sezonie w Interze Mediolan Kameruńczyk dawał nadzieję, że będzie dla Czerwonych Diabłów wartością dodaną. Póki co uważa się go jednak za gigantyczne rozczarowanie.
27-latek popełnia błędy, a w 24 meczach stracił aż 39 goli. Media oraz kibice regularnie go krytykują, domagając się posadzenia go na ławce rezerwowych. Onana ma świadomość, że nie gra na miarę swojego potencjału, ale nie zamierza poddawać się pod naporem nieprzychylnych słów. Zapewnia, że wkrótce jego los się odmieni.
– Chcecie mi powiedzieć, że najlepszy bramkarz poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, teraz jest najgorszy na świecie? Wiem, że w Manchesterze United wszystko będzie dobrze. To tylko kwestia czasu.
– Nie jestem szczęśliwy bo wiem, że mogę robić zdecydowanie więcej, grać zdecydowanie lepiej. Lubię sposób, w jaki Erik ten Hag pracuje i komunikuje się z zawodnikami. Mieliśmy bardzo udany sezon w Ajaksie Amsterdam, graliśmy znakomity futbol – zaznaczył bramkarz.
Zobacz również: Wisła uratowała zwycięstwo w doliczonym czasie. Złote trafienie Rodado [WIDEO]
Komentarze