Nowy nabytek Chelsea wie, że zawodzi. “Nie jestem prawdziwym sobą”

Moises Caicedo ma świadomość, że rozczarowuje. Nowy nabytek Chelsea przekonuje, że jego czas jeszcze nadejdzie.

Moises Caicedo
Obserwuj nas w
fot. Imago/Paul Phelan Na zdjęciu: Moises Caicedo
  • Moises Caicedo był latem bohaterem gigantycznego transferu do Chelsea
  • Ekwadorczyk po zmianie klubu nie radzi sobie tak dobrze, jak przewidywano
  • Jak sam przyznaje, jego czas jeszcze nadejdzie

Chelsea będzie miała pociechę ze swojego nabytku?

Moises Caicedo to jeden z największych transferów w historii Premier League. Tego lata zamienił on Brighton na Chelsea za kwotę 116 milionów euro. 22-latkiem interesowały się czołowe europejskie kluby, a rywalizację wygrali The Blues, którzy byli gotowi zaoferować największe pieniądze.

Przygoda Caicedo na Stamford Bridge nie układa się póki co po myśli działaczy, kibiców, a także samego zawodnika. Drużyna rozczarowuje, a reprezentant Ekwadoru nie jest w stanie pozytywnie na nią wpłynąć. Caicedo przekonuje, że gra zdecydowanie poniżej swojego poziomu, ale wkrótce uda mu się na niego wrócić. wówczas Chelsea będzie miała z tego zawodnika gigantyczną pociechę.

– W chwili obecnej nie jestem prawdziwym sobą, ale nie mam wątpliwości, że wrócę i wciąż będę odnosił sukcesy. Źle się z tym czuję, bo zawsze chcę wygrywać. Podoba mi się, że trener Pochettino mnie chroni – przyznał Ekwadorczyk.

Zobacz również: Zbliża się koniec ten Haga na Old Trafford? Man Utd rozważa kandydatów z najwyższej półki

Komentarze