- Legia Warszawa straciła punkty w meczu z ŁKSem Łódź
- Podopieczni niemieckiego trenera zaledwie zremisowali 1-1 na wyjeździe
- Trener Legii nie ukrywał rozczarowania na pomeczowej konferencji prasowej
Kosta Runjaić niezadowolony z gry zespołu
Legia Warszawa miała szansę wykorzystać potknięcia drużyn, które są wyżej w tabeli i zmniejszyć stratę do czołowych miejsc. Spotkanie w Łodzi okazało się pokazem nieskuteczności w wykonaniu piłkarzy stołecznego klubu. Podopieczni Kosty Runjaicia oddali 24 strzały, lecz tylko 5 z nich było celnych. Co więcej, towarzyszył im w tym starciu wielki pech. Piłka po strzałach Legii aż 3 razy obijała poprzeczkę. Podczas konferencji pomeczowej niemiecki trener powiedział, że przeprowadzi w klubie wewnętrzne rozmowy.
– W pierwszej połowie graliśmy g**** lub nawet gorzej. Nasza gra nie była wystarczająca. Łatwo straciliśmy gola, byłem rozczarowany postawą piłkarzy. Druga połowa okazała się lepsza, mieliśmy szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy i to jest problem – powiedział trener Legii.
– Po meczu zawodnicy w szatni zobaczyli naszą inną twarz, stanowczo komunikowałem im to, co chciałem przekazać. Powinniśmy dziś zdobyć trzy punkty tak potrzebne do mistrzostwa Polski. Nie był to poziom Legii, część graczy była niewidoczna. Czekają nas poważne wewnętrzne rozmowy, ale póki co, to ja wysuwam pierś i biorę na nią całą winę za wyniki zespołu – zakomunikował Runjaić.
– Kacper Tobiasz? Muszę obejrzeć jeszcze raz czy popełnił błąd, na pewno gola poprzedziło kilka małych błędów, czeka nas analiza tego spotkania. Dopiero po niej podejmę decyzję co do kolejnego spotkania i jedenastki na nie – dodał.
Legia po 17. kolejkach zajmuje dopiero 5. miejsce w lidze. Do Śląska Wrocław, który jest liderem, traci 9 punktów, ale ma jeden mecz rozegrany mniej. W tym roku zagrają w Ekstraklasie jeszcze 2 mecze. W obu przypadkach spotkają się z Cracovią. Jedno ze spotkań będzie zaległym meczem z 2. kolejki.
Komentarze