- Cracovia w sobotę nie wygrała w ósmym kolejnym spotkaniu z rzędu w lidze
- Krakowianie dali sobie wydrzeć zwycięstwo w ostatnich fragmentach rywalizacji
- Na temat meczu swoim komentarzem podzielił się szkoleniowiec Pasów
Trener Cracovii po spotkaniu ze Stalą Mielec
Cracovia w sobotni wieczór zaliczyła trzeci remis z rzędu. Po niezwykłej wymianie ciosów z Ruchem Chorzów (4:4) tydzień temu, kolejny zespołem, który wywalczył punkt na arenie przy ulicy Kałuży była Stal Mielec (2:2). Rozczarowania takim obrotem wydarzeń nie krył szkoleniowiec krakowskiego zespołu.
– We frajerski sposób straciliśmy dwa punkty. Daliśmy wydrzeć sobie zwycięstwo. Trudne to jest do wytłumaczenia – mówił Jacek Zieliński na pomeczowej konferencji prasowej.
– Przez 80 minut mój zespół grał dobrze. Można powiedzieć, że kontrolował boiskowe wydarzenia. Spotkanie jednak trwa 90 minut. Ostatnie momenty meczu mocno nami zachwiały – kontynuował szkoleniowiec Cracovii.
– Do spotkania z Legią jeszcze tydzień i będziemy szukać recepty. Ja natomiast w racjonalny sposób nie potrafię wytłumaczyć tego, że mamy spotkanie pod kontrolą i nie wygrywamy, prowadząc 2:0. Wiadomo, że piłka nożna nie takie sytuacje widziała. W naszej sytuacji nie możemy sobie na to pozwolić – rzekł Zieliński.
– Kolejny razy w spotkaniu z naszym udziałem są sceny jak z horroru, ale niestety nie ma to przełożenia na zdobycze punktowe. To jest duży problem – podsumował trener Pasów.
Cracovia utrzyma się w tym sezonie w PKO Ekstraklasie?
- Tak
- Nie
- Nie mam zdania
Komentarze