- Marc-Andre ter Stegen doznał kontuzji pleców. Już jest po udanej operacji
- Niemiec miał pauzować przez dwa miesiące, a zatem wróciłby do gry na mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów
- Doktor Victor Castillo przekonuje jednak, że bramkarz powinien dochodzić do siebie przez trzy miesiące
“Powrót po dwóch miesiącach byłby pochopny”
FC Barcelona nie miała szczęścia podczas listopadowego zgrupowania reprezentacji narodowych. Gavi zerwał w jego trakcie więzadło krzyżowe i wróci do gry na początku przyszłego sezonu. Urazu pleców nabawił się też Marc-Andre ter Stegen. Początkowo kontuzja bramkarza nie wydawała się poważna. Później uznano, że najlepiej będzie, jeżeli 31-latek podda się operacji, na co ten ostatecznie się zgodził. Hiszpańskie media donosiły, że Niemiec powinien wrócić do gry na początku lutego. To oznacza, że byłby do dyspozycji Xaviego Hernandeza na mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Uznany chirurg kręgosłupa ma jednak inne zdanie.
– Od początku będzie się czuł dobrze. Będzie mógł chodzić, a niebawem i trochę ćwiczyć, pływać, jeździć na rowerze. Powrót na boisko to inna kwestia. Moim zdaniem najlepiej byłoby zaczekać trzy miesiące. Gdy dla Barcelony będzie tak ważne, by grał, być może pozwolą na to już po dwóch miesiącach. To jednak byłoby pochopne. Normalnie pacjent nie powinien tego robić – powiedział Victor Castillo. Na co dzień pracuje on z osobistym lekarzem tenisisty Carlosa Alcaraza.
Byłaby to wielka strata dla Blaugrany. Pod nieobecność 31-latka, jego miejsce zajmie Inaki Pena. I choć spisał się nieźle w dotychczasowych próbach, nie sposób przewidzieć, czy utrzyma wysoką formę. A jej z pewnością będzie potrzebować Duma Katalonii, by walczyć o trofea.
Ter Stegen rozegrał w tym sezonie 17 spotkań we wszystkich rozgrywkach. W ośmiu z nich zachował czyste konta.
Zobacz też: Gwiazda poszuka odejścia z Lyonu już zimą? Poważne zainteresowanie z Anglii.
Komentarze