- Pep Guardiola nie korzysta z usług Kalvina Phillipsa nawet w obliczu plagi kontuzji
- Wiele mówi się o tym, że pomocnik zimą spróbuje odejść z Manchesteru City
- Szkoleniowiec przyznał, że nie widzi dla 28-latka miejsca w swoim zespole
“Przykro mi z powodu mojej decyzji wobec niego”
Manchester City nie notuje ostatnio dobrego okresu. Jeśli chodzi o rozgrywki Premier League, Obywatele nie wygrali od czterech (!) spotkań. W tym czasie uzbierali zaledwie trzy punkty na dwanaście możliwych. Ma to związek z problemami kadrowymi. Jest jednak gracz, z którego Pep Guardiola nie korzysta nawet w obliczu plagi kontuzji. Mowa tu o Kalvinie Phillipsie, o którym regularnie mówi się, że zimą poszuka regularnej gry gdzie indziej.
– Nie wiem, co się wydarzy. Przykro mi z powodu mojej decyzji wobec niego. Mówiłem to wielokrotnie. Nie zasługuje na to, co go spotyka i przepraszam za to. Jedyne, co mogę o nim powiedzieć, to że ma dobrą osobowość i charakter, jest świetnym przykładem w szatni. Z tego powodu powinienem dać mu coś w zamian, ale tego nie zrobiłem. To dlatego, że wyobrażam sobie moją drużynę i mam problem, by zwizualizować sobie w niej Kalvina – powiedział na konferencji prasowej trener mistrzów Anglii. – Jeżeli zostanie w styczniu, będę bardziej niż szczęśliwy, bo trenuje naprawdę dobrze. To świetny gość – dodał.
Wiele wskazuje jednak na to, że 28-latek niebawem zmieni barwy klubowe. Zwłaszcza, że Gareth Southgate już mu zakomunikował, że musi grać regularnie, by myśleć o wyjeździe na Euro 2024.
Kalvin Phillips wystąpił w tym sezonie łącznie w ośmiu meczach na wszystkich frontach. Uzbierał w nich łącznie 216 minut.
Zobacz też: Bayern i PSG żałują niewykorzystanej szansy na rynku. Inter zaciera ręce.
Komentarze