- W niedzielne popołudnie Liverpool podejmie u siebie Fulham
- Juergen Klopp wykazał się nie lada kurtuazją na konferencji przedmeczowej
- Niemiec nazwał Williana jednym z najlepszych zawodników w historii angielskiej ligi
Klopp pełen szacunku do Fulham przed niedzielnym meczem
Liverpool, jak dotąd, udowadnia, że letnia rewolucja kadrowa została przeprowadzona nie tylko bezboleśnie, ale i podjęto w jej trakcie dobre decyzje. The Reds utrzymują tempo punktowania czołówki tabeli Premier League, co wcale nie jest łatwe, biorąc pod uwagę, że rywalizują z Arsenalem i Manchesterem City. Do tego z kompletem zwycięstw gładko zapewnili sobie awans do 1/8 finału Ligi Europy. Wszystko wydaje się w drużynie Juergena Kloppa funkcjonować bez zarzutu. Ten, jednak, nie krył szacunku przed najbliższym ligowym rywalem.
– Marco Silva to topowy menedżer. Wykonuje fantastyczną robotę w trudnej lidze. Nie mówię, że przekraczają oczekiwania, ale radzą sobie dobrze. To naprawdę dobra drużyna. Ich mały stadion może zawsze wykreować odpowiednią atmosferę. Miewaliśmy już tu problemy – zaczął Niemiec. – Z Raulem Jimenezem z przodu, Carlosem Viniciusem… a także jednym z najlepszych w historii, tym z kręconymi włosami [Willianem – przyp. PP], który nigdy się nie zatrzymuje – dodał. Trzeba przyznać, że nazwanie brazylijskiego skrzydłowego jednym z najlepszych graczy w historii Premier League to dość odważna teza. Mimo tego jego dorobek w tych rozgrywkach jest imponujący. 35-latek dwa razy wygrał mistrzostwo Anglii z Chelsea. Na ten moment ma na koncie 298 rozegranych spotkań, w których zanotował 63 bramki i 62 asysty.
Rzecz jasna, większość tego dorobku zapewnia czasowi spędzonemu na Stamford Bridge. Później trafił jeszcze do Arsenalu, a od września 2022 roku jest piłkarzem Fulham. Jego drużyna przyjedzie na Stamford Bridge już w niedzielę, a mecz rozpocznie się o godzinie 15:00.
Czytaj więcej: Athletic się zbroi. Kolejny reprezentant kraju bliski przedłużenia umowy.
Komentarze