W trakcie sobotniego spotkania pomiędzy Bayernem Monachium a RB Lipsk (3:3), Javi Martinez opuścił boisko już w 25. minucie. Niemieckie media podają, że pomocnik nie zagra co najmniej do końca roku, co mnoży problemy trenerowi Hansowi Flickowi.
– FC Bayern będzie radził sobie bez Javiego Martineza w najbliższej przyszłości. Reprezentant Hiszpanii doznał kontuzji mięśnia lewego uda w spotkaniu na szczycie Bundesligi przeciwko RB Lipsk, który odbył się w sobotę wieczorem. Diagnoza została potwierdzona po badaniu przez jednostkę medyczną mistrzów Niemiec – brzmi oficjalny komunikat klubu.
Niemieckie media donoszą, że byłego gracza Ahtletiku Bilbao nie zobaczymy już w tym roku na boisku, bo naderwał włókno mięśniowe. Oznacza to, że Hiszpan opuści mecze Bayernu Monachium z Lokomotiwem Moskwa, Unionem Berlin, Wolfsburgiem i Bayerem Leverkusen.
Ból głowy trenera
Bayern, bezsprzecznie najlepsza drużyna ubiegłego sezonu, ma teraz pewne kłopoty. W sześciu z ostatnich siedmiu meczów Bawarczycy pierwsi tracili bramkę, a powodów upatrywać można w uciążliwych kontuzjach zawodników drugiej linii. Hans Flick będzie musiał się nagimnastykować, by znaleźć defensywnych pomocników, dbających o kontrolę przebiegu boiskowych wydarzeń. Joshua Kimmich wróci do gry dopiero w styczniu, gdy wyleczy rozerwanie łąkotki prawego kolana, Corentin Tolisso od tygodni ma problemy ze zdrowiem, przez które opuścił cztery z pięciu ostatnich meczów. Młody Tanguy Nianzou nie jest zarejestrowany do gry w Lidze Mistrzów, więc nie pomoże Bayernowi w najbliższym pojedynku z Lokomotiwem, a David Alaba potrzebny jest jako dowódca linii brony. Oznacza to, że partnerować Leonowi Goretzce może jedynie Marc Roca, do którego Flick nie ma większego zaufania.
Bayern jest pewny awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale w Bundeslidze ma zaledwie jeden punkt przewagi nad drugim Bayerem Leverkusen, z którym zmierzy się za dwa tygodnie.
Komentarze