- Pedri uznawany jest za jeden z największych talentów światowego futbolu
- FC Barcelona sprowadziła go z Las Palmas w 2019 roku
- Po meczu z FC Porto mistrzowie Hiszpanii zostali zobowiązani do przesłania Kanaryjczykom kolejnych pięciu milionów euro
FC Barcelona znów musi dopłacać za Pedriego, ale to wciąż genialna inwestycja
FC Barcelona zapewniła sobie usługi Pedriego już w 2019 roku. Nastolatek był wówczas największą z gwiazd drugiej ligi hiszpańskiej, w której występował w barwach UD Las Palmas. W klubie z Katalonii szybko dostrzeżono podobieństwo w stylu gry pomocnika do Andresa Iniesty. Dyrektorzy uznali, że trzeba jak najszybciej domknąć operację.
Pierwotnie mówiło się, że utalentowany gracz kosztował Blaugranę zaledwie pięć milionów euro. Tak poniekąd było, bo tyle wyniosła kwota stała. Tyle, że w kontrakcie zawarto liczne zmienne. Jedna z nich weszła w życie po ostatnim spotkaniu Dumy Katalonii przeciwko FC Porto. Hiszpanie zobowiązali się do zapłacenia Las Palmas pięciu milionów euro po tym, jak Pedri rozegra setny mecz w jej barwach. Brano pod uwagę tylko spotkania, w których rozegrał minimum 45 minut. Setne starcie miało miejsce właśnie w miniony wtorek. Tym samym obecnie kwota, którą Barcelona zapłaciła za swoją gwiazdę, wynosi 22 miliony euro. Wcześniej Blaugrana dopłacała za pierwsze 25 meczów piłkarza w nowych barwach (4 miliony euro), za 50 meczów (5 milionów euro), za występy w reprezentacji (2 miliony euro) i za inne zmienne (milion euro). Las Palmas zapewniło też sobie 15 procent kwoty od ewentualnej sprzedaży zawodnika w przyszłości. Na ten moment trudno jednak spodziewać się, by do tego doszło.
Pedri rozegrał w tym sezonie siedem spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich gola i asystę.
Czytaj więcej: Barcelona rozpoczęła proces rejestracji napastnika, a ten wrócił do strzelania.
Komentarze