- FC Barcelona wygrała na własnym stadionie 2-1 z FC Porto
- Po meczu Robert Lewandowski zebrał wiele gorzkich słów krytyki
- Podopieczni Xaviego zapewnili sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów
Lewandowski nie stanął na wysokości zadania
FC Barcelona odrobiła stratę bramki do FC Porto i ostatecznie wygrała 2-1 spotkanie 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Triumf nad portugalską drużyną zapewnił “Dumie Katalonii” awans do fazy pucharowej. Mniej szczęścia w pomeczowych opiniach miał Robert Lewandowski. W stronę polskiego napastnika spłynęła lawina krytycznych komentarzy zarówno w mediach hiszpańskich, jak i polskich. Między innymi możemy przeczytać o tym, że reprezentant Polski nie potrafił znaleźć sobie dogodnego miejsca w polu karnym, aby zagrozić bramce rywala.
– Polak nie błyszczał. Nie stwarzał sytuacji bramkowych, ale był precyzyjny w kontrataku. W drugiej połowie brał udział w ciekawej akcji, lecz zamiast podać Pedriemu, zmarnował sytuacje – pisze hiszpański “Sport”.
– Oglądać mecz w telewizji i słuchać hiszpańskiego radia, to coś pięknego. Szanują tam Lewego, ale co z nim dziś jechali, to nawet ja tak nie potrafię – pisał na Twitterze/X Wojciech Kowalczyk.
– To był kolejny smutny mecz w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Nie wychodziło mu za wiele na boisku i koledzy też nie za bardzo go szukali – powiedział Jakub Kręcidło w Kanale Sportowym.
– Lewandowski gra tak, jakby miał skrzynie biegów Łady Niva – skwitował “AS”.
Komentarze