- FC Barcelona kupiła Ferrana Torresa z Manchesteru City za 55 milionów euro
- Hiszpan wyjawił, jak wyglądała rozmowa na ten temat z Pepem Guardiolą
- Szkoleniowiec Obywateli ewidentnie wciąż darzy swój były klub uczuciem
“To moja Barca”
Ferran Torres był jednym z pierwszych wzmocnień FC Barcelony podczas drugich rządów Joana Laporty. Zimą 2022 roku przeniósł się z Manchesteru City za 55 milionów euro. Teraz reprezentant Hiszpanii ujawnił, jak wyglądały kulisy jego transferu.
– Pep powiedział do mnie: “Barca? Po prostu nie mogę ci odmówić. To moja Barca. Moja Barca. Jeśli tylko kluby dojdą do porozumienia, będziesz mógł odejść. Barca to Barca – wyznał 23-letni napastnik. Wszystko wskazuje zatem na to, że Pep Guardiola nadal darzy swój były klub ciepłymi uczuciami. Od jego odejścia ze stolicy Katalonii minęło już ponad jedenaście lat. Do dziś pozostaje najlepszym trenerem w historii Blaugrany.
Ferran Torres w Barcelonie prezentuje się w kratkę. Trudno powiedzieć, by zapłacone za niego pieniądze okazały się dobrą inwestycją. Przygotowując się do bieżącego sezonu znacznie zwiększył obciążenia i zarzeka się, że nigdy nie był w tak dobrej formie. Mimo tego ma problem z regularną grą w wyjściowym składzie u Xaviego Hernandeza.
Ferran Torres wystąpił w tej kampanii już w 16 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich pięć bramek i dwie asysty.
Zobacz też: Klamka zapadła, Arsenal zdecydował w kwestii bramkarza.
Komentarze