Tottenham niespodziewanie stracił punkty w rozgrywkach Europa League remisując 3:3 z LASK Linz. Menedżer lidera Premier League, Jose Mourinho zasugerował na konferencji prasowej, że niektórym jego piłkarzom zabrakło odpowiedniej motywacji. Stąd taki, a nie inny wynik.
Austriacy niespodziewanie dominowali w pierwszej połowie spotkania i zdołali strzelić przeciwko Tottenhamowi aż trzy gole. Koguty odpowiedziały trafieniami Garerha Bale’a, Heunga-Mina i Dele Alliego. Dziennikarze są jednak zgodni, że taki występ nie przystoi liderowi najlepszej ligi świata.
Inna motywacja niż w Premier League
Mourinho pytany o to czy na Linzer Stadion dowiedział się czegoś nowego, odparł: – Tak naprawdę to niczego. Fakty są takie, że faza grupowa Europa League nie jest wystarczającą motywacją dla niektórych naszych graczy. Już wcześniej to jednak widziałem.
– To gracze, którzy są dla nas kluczowi i zawsze potrzebuję ich na placu gry, bez względu na okoliczności. Dla przykładu wskażmy Hojbjerga i Sonny’ego. Nie sądzę, że bez ich udziału zdołalibyśmy uzyskać korzystny rezultat – dodał.
Mourinho zaznaczył, że nawet rozgrzewka w przypadku zmagań w Europa League wygląda inaczej. – Nie dostrzegałem przed tym meczem takiego entuzjazmu, intensywności czy chęci komunikacji jak zazwyczaj. Nie byłem więc zaskoczony, gdy zaczął się mecz – przyznał menedżer, jednocześnie uspokajając, że nie martwi się o to, by mecz z Austriakami mógł mieć większe przełożenie na postawę zespołu na krajowym podwórku. W przypadku rozgrywek Premier League londyńskiej ekipie nigdy nie brakuje odpowiedniego zaangażowania.
Tottenham za sprawą podziału punktów wywalczył sobie awans do fazy pucharowej. Ważniejszy pojedynek czeka Koguty w Premier League, gdyż w najbliższą niedzielę podejmą Arsenal.
Komentarze