- Reprezentacja Polski potrzebowała zwycięstwa nad Czechami, by liczyć na walkęo bezpośredni awans na Euro 2024
- Biało-czerwoni zdołali jednak tylko zremisować na stadionie PGE Narodowym
- Jedyną bramkę dla gospodarzy strzelił Jakub Piotrowski. Dla 26-latka był to dopiero drugi występ w narodowych barwach
Polska nie dała rady Czechom, stać ją było tylko na jedną bramkę
Reprezentacja Polski w piątek zgotowała swoim kibicom kolejny ciężki wieczór. Biało-czerwoni zaledwie zremisowali u siebie z przeciwnikami z Czech (1:1). Ten rezultat oznacza, że podopieczni Michała Probierza nie mają już żadnych szans na bezpośredni awans na Euro 2024. Niełatwo po takim spotkaniu szukać pozytywów, ale warto zwrócić uwagę na autora jedynej bramki dla Polaków w ostatnim meczu tego cyklu eliminacji.
W 38. minucie w rajd lewym skrzydłem ruszył Nicola Zalewski. Wrzutka wahadłowego AS Roma w teorii padła łupem czeskiego bramkarza, ale ostatecznie spadła pod nogi Jakuba Piotrowskiego. Ten bez zastanowienia uderzył, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie.
Kim jest Jakub Piotrowski?
Dla Jakuba Piotrowskiego był to dopiero drugi mecz dla reprezentacji Polski. Pierwszy miał miejsce miesiąc temu. Michał Probierz zaufał pomocnikowi w starciu z Wyspami Owczymi (2:0).
26-latek to defensywny pomocnik, który jednak dobrze radzi sobie i pod bramką rywali. Jego kariera na dobre ruszyła latem 2022 roku, gdy za 1,3 miliona euro przeniósł się do zespołu Łudogorec Razgrad. W swoim debiutanckim sezonie sięgnął po mistrzostwo i Puchar Bułgarii, grał też regularnie w Lidze Europy. Podczas obecnej kampanii Łudogorec reprezentuje swój kraj na poziomie Ligi Konferencji, a Piotrowski jest wiodącą postacią drużyny.
W tym sezonie Polak wystąpił już w 25 meczach na wszystkich frontach. Zanotował w nich dziewięć bramek i dwie asysty. Piątkowe trafienie było jego pierwszym w koszulce reprezentacji Polski.
Czytaj więcej: Dwóch kadrowiczów opuściło zgrupowanie reprezentacji Polski.
Komentarze