- Mecz Legia – AZ Alkmaar odbędzie się bez zorganizowanej grupy kibiców gości
- Holenderski klub poinformował, że nie będzie prowadził sprzedaży biletów na to spotkanie
- Argumentuje to faktem, że nie jest w stanie zapewnić swoim fanom bezpieczeństwa
AZ Alkmaar obawia się wyjazdu do Warszawy
Legia Warszawa jest już bardzo bliska awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Do zapewnienia sobie udziału w rozgrywkach na wiosnę musi w ostatnich dwóch spotkaniach zdobyć punkt. Awans będzie możliwy nawet w przypadku porażek, jednak wówczas ułożyć się muszą wyniki innych meczów.
14 grudnia Wojskowi podejmą na własnym boisku drużynę AZ Alkmaar. Temu spotkaniu towarzyszą emocje związane z pierwszą potyczką w Holandii, podczas której doszło do skandalicznych wydarzeń. Po zakończonym meczu właściciel Legii Dariusz Mioduski został zaatakowany przez ochronę i policję, podobnie zresztą jak cała drużyna, która nie mogła wydostać się ze stadionu.
UEFA wciąż przygląda się tej sprawie, bowiem Holendrzy przedstawiają zdarzenia z zupełnie innej perspektywy. Nie zmienia to faktu, że wiele osób z otoczenia Legii jest obecnie bardzo wrogo nastawionych do AZ Alkmaar.
W piątek pojawił się oficjalny komunikat, z którego wynika, że Holendrzy nie będą sprzedawać biletów na wyjazdowy mecz z Legią. Tłumaczą to faktem, że nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa, jednocześnie odradzając kibicom wyjazdu do Warszawy na własną rękę.
“Po wydarzeniach, które miały miejsce podczas meczu u siebie, przeprowadzono szeroko zakrojone konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Doszliśmy do wniosku, że nie można zagwarantować bezpieczeństwa naszym kibicom” – napisano w komunikacie.
Zobacz również: Kałużny zmiażdżył Lewandowskiego. “Nic nie widział, nie wiedział i niczego nie słyszał”
Komentarze