- Reprezentacja Gruzji zdołała zremisować u siebie ze Szkocją (2:2) w meczu eliminacji do Euro 2024
- Po zakończeniu spotkania Scott McTominay nie krył wściekłości
- Nazwał rywali “płaczącymi dziećmi”, a ich postawę określił jako haniebną
“Płakali jak dzieci”
Przed rozpoczęciem listopadowego zgrupowania, reprezentacja Szkocji miała teoretyczne szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie A eliminacji do Euro 2024. Teoretyczne, bo mieli tyle samo punktów, co Hiszpanie. Tyle, że La Roję czekały łatwe starcia z Cyprem i Maltą, z kolei Wyspiarze mieli kruszyć kopie z trudniejszymi rywalami: Gruzją i Norwegią. Podopieczni Luisa de la Fuente rozbili Cypryjczyków, a Szkoci tylko zremisowali w Tbilisi (2:2). To oznacza, że właściwie stracili szansę na rozstawienie. Żeby to się zmieniło, musieliby pokonać Norwegię, a La Roja, z kolei, byłaby zmuszona, by ulec Malcie. Po ostatnim gwizdku starcia w Gruzji swej frustracji nie schował Scott McTominay.
– Każdy mecz na tym poziomie jest wielki. Rzecz jasna, rywale mają kilku naprawdę, naprawdę dobrych piłkarzy. Tej nocy, jednak, myślę, że sposób, w jaki udawali, był hańbą. To, jak prowokowali arbitra, również. Powinni zrobić coś z tymi, którzy udają, że doznali kontuzji, kiedy tak nie jest. Wiem, że trudno to ocenić, ale tarzanie się i płakanie tak, jak dzieci przez cały wieczór – to nie jest futbol – stwierdził lider reprezentacji Szkocji.
McTominay rozegrał w tym sezonie 12 spotkań dla Manchesteru United. Zanotował w nich trzy bramki i asystę.
Czytaj więcej: Werner na wylocie z RB Lipsk. Może wrócić do Londynu.
Komentarze