- Włosi od dawna borykają się z problemami rasistowskimi na trybunach
- Alfred Duncan, zawodnik Fiorentiny, zdradził, że ten problem jest także wśród piłkarzy.
- 30-latek dodał, że mnóstwo dzieci naśladuje rodziców, którzy wykonują obraźliwe gesty w stronę czarnoskórych
Alfred Duncan: Na boisku zawsze istniał rasizm wśród zawodników
Włoskie środowisko piłkarskie od lat zmaga się z problemem rasizmu. Komisja ligi oraz służby mundurowe surowo karzą osoby, które wykonują obraźliwe gesty lub przyśpiewki w stronę czarnoskórych piłkarzy. Alfred Duncan w rozmowie z oficjalną stroną Fiorentiny zdradził, że rasizm jest także problemem wśród zawodników oraz najmłodszych kibiców.
– Na boisku zawsze był rasizm wśród zawodników. Nie słyszą tego inne osoby, ponieważ niestety nie nosimy przy sobie mikrofonów. Moim zdaniem nie tylko mówienie obraźliwych słów pozwala mi zrozumieć, czy ktoś jest naprawdę rasistą, ale także sposób, w jaki to mówi i w jakiej sytuacji. Jest to denerwujące, ale przez lata nauczyłem się nie reagować – powiedział pomocnik z Ghany.
– Ci, którzy są na trybunach, zapłacili, żeby zobaczyć, jak gram, a ja znowu nauczyłem się nie reagować na rasizm, bo to nie ma sensu. Im mniej o nich mówimy, tym lepiej – podkreśla.
– Rozgrywając mecze wyjazdowe, kiedy autobus podjeżdża pod stadion, widać, jak kibice drugiej drużyny, nawet z dziećmi na rękach, wykonują obraźliwe gesty. Dzieci po prostu uczą się naśladować rodziców, dorastają i robią to samo później ze swoimi dziećmi. Dopóki nie będzie większej edukacji na ten temat, tak będzie dalej – przyznał Duncan.
Sprawdź także: Fiorentina gotowa wykupić Arthura. Juventus chciałby zarobić 20 milionów euro na transferze
Komentarze