- Robert Lewandowski został bohaterem Barcelony w spotkaniu z Deportivo Alaves
- Barca wygrała 2:1, a napastnik ustrzelił dublet. 35-latek jest jednak krytykowany po tym meczu
- Chodzi o nieładne zachowanie Polaka względem Lamine Yamala. Są nowe informacje w tej sprawie
“Odbyli rozmowę w przyjaznym tonie, bez napięcia i złych wibracji”
Robert Lewandowski zdobył dwie bramki i odwrócił losy rywalizacji Barcelony z Deportivo Alaves w ramach 13. kolejki La Liga. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Blaugrany. Po niedzielnym spotkaniu spadła jednak krytyka na kapitana reprezentacji Polski.
W sieci pojawiło się bowiem nagranie, na którym Lewy najwyraźniej wściekł się na Lamine Yamala po tym, jak nastolatek zdecydował się na strzał, zamiast zagrać piłkę w pole karne, w którym czekał 35-letni napastnik. Uchwycono również, gdy Robert Lewandowski w jednej z sytuacji nie podał ręki 16-letniemu koledze z zespołu.
Nowe informacje w tej sprawie podał kataloński dziennik “Mundo Deportivo”. Wygląda na to, że nie ma mowy o żadnym konflikcie.
– Na zegarze była 78. minuta, kiedy Lewandowski strzelił drugiego gola z rzutu karnego. Po świętowaniu ze wszystkimi kolegami z drużyny, w tym Lamine Yamalem, weteran zawołał młodzieńca, aby z nim porozmawiać. Obaj poszli na środek boiska, żeby wznowić grę, w międzyczasie omawiając coś w zrelaksowanym i przyjaznym tonie, bez napięcia i złych uczuć, co można zobaczyć na zdjęciach przez nas uchwyconych. To ostatni rozdział tej historii – czytamy.
Tak więc 144-krotny reprezentant Biało-Czerwonych błyskawicznie, bo po kilku minutach, wyjaśnił nieporozumienie ze skrzydłowym.
- Czytaj więcej: Xavi nie owija w bawełnę po zwycięstwie. “Jesteśmy w dołku”
Komentarze