- 30 września opinię publiczną obiegła informacja mówiąca, że prezes Janusz Filipiak trafił do szpitala
- Od początku jego stan był bardzo ciężki
- “Jeżeli prezes i właściciel Cracovii jakimś cudem przeżyje i tak nie będzie zdolny do zarządzania klubem”
Ciężki stan właściciela Cracovii
W sobotę 30 września przed meczem z ŁKS-em prezes Janusz Filipiak trafił do szpitala w stanie krytycznym. Profesor miał zawał serca i od tamtej pory jest w stanie śpiączki. Przez ten czas jego klub musiał przeorganizować strukturę zarządzającą. Nowym sternikiem Cracovii została nominowana żona właściciela – Elżbieta Filipiak. Rada Nadzorcza delegowała ją do roli prezesa co najmniej do 6 lutego 2024 r. Ale według informacji “Polsatu Sport” powrót profesora będzie praktycznie niemożliwy.
– Jeżeli prezes i właściciel Cracovii jakimś cudem przeżyje i tak nie będzie zdolny do zarządzania “Pasami”, ani Comarchem – informują dziennikarze “Polsatu Sport”.
– Co ciekawe, choć wszystko zaczęło się od zawału serca, kondycja tego mięśnia jest stosunkowo niezła – tak wynika z naszych informacji. Lekarze nie założyli na sercu ani jednego stenta, mięsień sercowy radzi sobie bez nich. Natomiast o wiele gorzej wygląda sytuacja z mózgiem, który zbyt długo był niedotleniony, gdy doszło do zatrzymania akcji serca. To mogło spowodować nieodwracalne zmiany, obumarcie części komórek nerwowych – dodają.
Czytaj więcej: Śląsk grał w dziewiątkę. Cracovia i tak nie zatrzymała lidera Ekstraklasy [WIDEO]
Komentarze