Nerwowa końcówka w Monachium. Harry Kane zapewnia Bayernowi 3 punkty

Bayern Monachium długo nie mógł sforsować bramki gości. Worek z bramki rozwiązał się dopiero pod koniec meczu. Harry Kane swoimi dwoma trafieniami zapewnił "Bawarczykom" trzy punkty.

Harry Kane
Obserwuj nas w
IMAGO / Ulmer/Teamfoto Na zdjęciu: Harry Kane
  • Bayern Monachium pokonał 2:1 Galatasaray Stambuł
  • Harry Kane zdobył dwie bramki
  • Turecki zespół postawił się mistrzom Niemiec

Galatasaray dzielnie odpierała ataki Bayernu

Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando piłkarzy Bayernu. Gospodarze od pierwszych minut narzucili swój styl gry, tworząc groźne sytuacje w polu karnym Fernando Muslery. W okolicach trzydziestej minuty meczu Bayern miał najlepsze sytuacje do objęcia prowadzenia.

Najpierw Kingsley Coman znalazł ładnym podaniem Jamala Musiale, który oddał strzał na bramkę rywala, a następnie szczęścia spróbował Leroy Sane. Niemiecki skrzydłowy oddał potężny strzał z pola karnego w środek bramki. Jednak strzał ten został zatrzymany przez urugwajskiego bramkarza.

Pod koniec pierwszej połowy do głosu doszło Galatasaray. Mauro Icardi, odnalazł się w polu karnym i oddał celny strzał na bramkę Manuela Neuera. Na nieszczęście tureckiego klubu Niemiec nie miał żadnych problemów z obroną strzału. Później ponownie bramce monachijczyków próbował zagrozić argentyński napastnik, lecz jego strzał tym razem okazał się niecelny.

Festiwal bramek w końcówce spotkania

Druga połowa to kompletna dominacja Bayernu Monachium. Zdecydowanie większe posiadanie piłki, ogromna liczba podań i dużo sytuacji bramkowych. Niestety z dużej chmury wynikł mały deszcz. Żadna z okazji nie przyniosła “Bawarczykom” bramki. Najbliżej był Harry Kane, aczkolwiek piłka po jego strzale uderzyła w słupek.

Spotkanie rozkręciło się dopiero od 80 minuty, gdy Harry Kane wykorzystał dośrodkowanie Kimmicha. Anglik wyskoczył najwyżej w polu karnym i głową umieścił piłkę w siatce. Sześć minut później 30-letni napastnik świętował zdobycie drugiej bramki. Tym razem zachował zimną krew w polu karnym i strzałem w prawy dolny róg pokonał Fernando Muslerę. Galatasaray jeszcze odpowiedziało kontaktowym trafieniem Cedrica Bakambu w doliczonym czasie gry, lecz to było za późno, aby realnie myśleć o wyrównaniu stanu gry.

Galatasaray: Muslera – Boey, Sanchez, Bardakci, Angelino (78′ Nelsson) – Torreira, Ayhan (69′ Oliveira) – Ziyech (58′ Yilmaz), Akturkoglu, Zaha (78′ Bakambu) – Icardi (69′ Tete)

Bayern: Neuer – Mazraoui, Upamecano (72′ Laimer), Kim, Davies – Goretzka, Kimmich – Coman (87′ Gnabry), Musiala (40′ Muller), Sane (72′ Tel) – Kane

Komentarze