- Dopiero po dogrywce Zagłębie Sosnowiec zostało wyeliminowane z Fortuna Pucharu Polski we wtorkowy wieczór
- W rozmowie z Goal.pl na temat rywalizacji z 14-krotnym mistrzem Polski wypowiedział się Dawid Ryndak
- 34-latek zabrał głos nie tylko na temat samej gry, ale także boiska na ArcelorMittal Park
Dawid Ryndak o spotkaniu Zagłębie – Górnik
Zagłębie Sosnowiec w tym sezonie miało walczyć o najwyższe cele związane między innymi z grą o co najmniej miejsce barażowe w Fortuna 1 Lidze. Rzeczywistość jest jednak taka, że dzisiaj ekipa z ArcelorMittal Park musi skupiać się na grze o ligowy byt. W każdym razie światełkiem w tunelu może być w kontekście walki o utrzymanie niezły ostatni meczu w Fortuna Pucharze Polski.
– Nie pokazaliśmy się ze złej strony na tle dobrze zorganizowanego Górnika Zabrze, który był rozpędzony po wysokim zwycięstwie z ŁKS-em. To drużyna z Ekstraklasy z dobrymi zawodnikami i świetnym trenerem, więc myślę, że ogólnie nie daliśmy ciała. Szkoda, że odpadamy. Tym bardziej że nie brakowało dużo, abyśmy dotrwali do rzutów karnych – mówił Dawid Ryndak w rozmowie z Goal.pl.
Sosnowiczanie w 85. minucie mogli zadać decydujący cios zabrzanom, ale finalnie piłka po jednym ze strzałów trafiła w poprzeczkę. Skomentował to prawy pomocnik Zagłębia. – Może się ta sytuacja śnić po nocach Sebastianowi Boneckiemu, bo tak naprawdę mógł zamknąć mecz, gdyby zdobył bramkę w końcówce. Myślę, że po strzelonym golu Górniku nie byłby już w stanie odpowiedzieć. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że mieliśmy szczęście przy rzutach karnych, gdy po pierwszym piłka trafiła w słupek, a drugi po weryfikacji VAR został anulowany. Mecz miał ogólnie wszystko – zaznaczył Ryndak.
– Spotkanie z Górnikiem to na pewno dobry prognostyk na przyszłość, bo pokazaliśmy, że jest na czym budować. Skoro potrafiliśmy sprawić, że nie byliśmy tylko tłem dla zabrzan, to myślę, że wkrótce nasze wyniki mogą ulec poprawie. Na tle Górnika nie byliśmy zespołem, który tylko przygląda się temu, co robi przeciwnik. Wierzę, że to może być kluczowe w kontekście walki o utrzymanie, bo tak to na dzisiaj wygląda. Zagłębie Sosnowiec jest jednak w stanie nawiązać walkę z wszystkimi i to kwestia dobrego nastawienia – przekonywał piłkarz.
Solą w oku murawa na ArcelorMittal Park
Kluczem do utrzymania sosnowiczan na zapleczu PKO Ekstraklasy powinny być udane wyniki na ArcelorMittal Park. Ostatnio jednak nie pomaga boisko, o którym też kilka słów wyraził zawodnik Zagłębia. – Murawa? To jest nasz dwunasty zawodnik (śmiech). A tak serio boisko jest takie same dla każdego. Wiadomo, że w pewnych aspektach przeszkadza. Na przykład nie można dobrze wystartować. Trzeba koncentrować się na tym, aby utrzymać się na nogach. Wierzę jednak, że z czasem z murawą będzie coraz lepiej. Jednocześnie mam nadzieję, że temat boiska niedługo pójdzie w zapomnienie i będzie można dyskutować już tylko na temat samej gry na niej – powiedział Ryndak.
Czytaj więcej: Musiolik o murawie na ArcelorMittal Park. “Trudno było temu zapobiec”
Komentarze