- Latem do FC Barcelony za niewielką kwotę trafił Oriol Romeu
- Choć transfer nie był obarczony praktycznie żadnym ryzykiem, pomocnik póki co rozczarowuje
- W kolejnych miesiącach Duma Katalonii będzie rozglądać się za docelowym następcą Sergio Busquetsa
Romeu nie sprawdził się w Blaugranie
FC Barcelona latem poszukiwała nowego defensywnego pomocnika, który zastąpi Sergio Busquetsa. Celowano w nazwiska z najwyższej półki, takie jak między innymi Joshua Kimmich. Klub był jednak bardzo mocno ograniczony od strony finansowej, dlatego finalnie zdecydował się na transfer Oriola Romeu, który wyniósł raptem pięć milionów euro.
Wydawało się, że to dobry interes dla Dumy Katalonii, bowiem Hiszpan na boiskach La Ligi radził sobie całkiem dobrze. Gra w ekipie krajowego giganta wyraźnie go jednak przytłoczyła, gdyż prezentuje się on zdecydowanie gorzej, niż jeszcze w poprzednim sezonie. Sama FC Barcelona również radzi sobie lepiej bez niego. Dotychczas zdobyła więcej punktów w meczach, w którym Romeu siedział na ławce rezerwowych lub trybunach.
Duma Katalonii ma świadomość, że Busquets wciąż nie został godnie zastąpiony. W kolejnych miesiącach będą więc trwały prace nad kolejnym transferem. Tym razem poszukiwany jest zawodnik, który zapewni większą jakość. Zimą Blaugrana nie będzie miała do dyspozycji zbyt wielu pieniędzy, więc hitowa operacja może zostać przeniesiona dopiero na lato.
Zobacz również: AS Roma chce Lukaku na stałe. Planuje poświęcić swojego napastnika
Komentarze