Czołowy obrońca Burnley, James Tarkowski zapowiada, że nie podpisze nowego kontraktu z Burnley. Zdaniem brytyjskich mediów wykorzystać może to Liverpool, który ma duże problemy z powodu kontuzji w defensywie.
Kontrakt 27-letniego Anglika, który zbiera wysokie noty w Premier League, wygasa w 2022 roku. Działacze The Clarets próbowali z nim dojść do porozumienia w sprawie podpisania nowej umowy. Problem w tym, że warunki klubu w żaden sposób nie zadowalają Tarkowskiego. Ten jest ponoć zdecydowany, by niczego nie podpisywać, czekając zamiast tego na okno transferowe.
Działacze Burnley będą bowiem pod ścianą, by cokolwiek na Tarkowskim zarobić. Z okienka na okienko jego cena będzie spadać, aż w styczniu 2022 roku będzie mógł podpisać przedwstępną umowę z innym klubem i odejść za darmo. Spekuluje się więc, że Burnley będzie gotowe go sprzedać już za dwa miesiące bądź też latem 2021 roku.
Leicester zabiegało nie tak dawno o Tarkowskiego, oferując 30 milionów funtów. Teraz chrapkę na tego zawodnika ma podobno menedżer Liverpoolu, Jurgen Klopp. Zwłaszcza, że The Reds mają poważne problemy z defensywą. Na wiele miesięcy wypadli bowiem dwaj środkowi obrońcy, Virgil van Dijk i Joe Gomez.
Komentarze