Kapitan Rakowa wskazał największą różnicę między Szwargą a Papszunem

"Różnic dużych nie ma, ale jakbym miał wskazać, to np. nie ma w ogóle bariery językowej, bo trener Szwarga płynnie rozmawia po angielsku z zawodnikami, którzy nieco słabiej rozumieją język polski" - mówi Zoran Arsenić w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".

Zoran Arsenić, Raków Częstochowa
Obserwuj nas w
IMAGO / JAKUB ZIEMIANIN/400mm/NEWSPIX.PL Na zdjęciu: Zoran Arsenić, Raków Częstochowa
  • Początek pracy Dawida Szwargi w Rakowie z pewnością nie jest wymarzony
  • Teraz kapitan Rakowa wskazał różnicę w pracy pomiędzy nim, a trenerem Papszunem
  • Zoran Arsenić zwrócił uwagę na komunikację z zawodnikami

“Nie ma w ogóle bariery językowej”

Od tego sezonu nowym szkoleniowcem Rakowa Częstochowa został Dawid Szwarga. Były asystent Marka Papszuna został wrzucony na bardzo głęboką wodę, bowiem od początku musiał sobie radzić z grą na kilku frontach. To się początkowo udało, ale teraz jest nieco gorzej – wyniki zaczęły słabnąć. Podstawowym celem klubu z Częstochowy jest oczywiście jak najlepsza gra w europejskich pucharach, ale również w lidze trzeba mocno się zmobilizować. Teraz o zmianach w drużynie Szwargi a Papszuna mówi Zoran Arsenić.

POLECAMY TAKŻE

Dużo elementów jest bardzo podobnych. Organizacja, pracowitość, wysokie wymagania wobec zawodników – to łączy obu szkoleniowców. Różnic dużych nie ma, ale jakbym miał wskazać, to np. nie ma w ogóle bariery językowej, bo trener Szwarga płynnie rozmawia po angielsku z zawodnikami, którzy nieco słabiej rozumieją język polski. Oczywiście pojawiają się też inne ćwiczenia niż wcześniej, pewne nowe zasady, które trener Dawid chce wprowadzać, żeby nas jeszcze bardziej rozwinąć – powiedział kapitan Rakowa w rozmowie z “WP Sportowe Fakty”.

Myślę, że trener Papszun nie miałby problemu z językiem, uczył się angielskiego, nadal to robi. Jestem pewien, że tu nie byłoby kłopotu. Myślę, że trener Papszun dobrze poradziłby sobie w pracy z jakąś kadrą narodową. Z perspektywy tego, co zrobił z Rakowem i na tyle, na ile go poznałem, to mogę powiedzieć, że jest najlepszym polskim trenerem, a przynajmniej jednym z najlepszych. To przykre, że Marek Papszun nie dostał okazji prowadzenia reprezentacji Polski, bo jestem pewny, że poradziłby sobie. Znając jego poziom zorganizowania i to, ile czasu jest w stanie poświęcić na pracę, to chyba nie ma takiego wyzwania, z którym by miał problem – dodał Zoran Arsenić.

Czytaj więcej: Kolejny debiutant w reprezentacji Polski? Sztab obrał kierunek Cypr

Komentarze