- Real Madryt zremisował w sobotę na wyjeździe z Sevillą 1-1
- Obóz Królewskich miał wiele pretensji dotyczących pracy sędziego
- Carlo Ancelotti przyznał, że nie może powiedzieć, co naprawdę myśli
“Ironia to jedyny sposób”
Sobotni mecz Realu Madryt z Sevillą na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan zakończył się remisem 1-1. W pierwszej połowie nie padła żadna bramka. Po zmianie stron samobójcze trafienie zaliczył David Alaba, a kilka minut później wyrównał Dani Carvajal. Choć Królewscy naciskali i szukali zwycięskiego gola, finalnie doszło do podziału punktów.
Na konferencji prasowej Carlo Ancelotti miał wiele pretensji do pracy sędziego. Ironicznie stwierdził, że podjął on same dobre decyzje, a później wytłumaczył się ze swoich słów. Przyznał, że nie chce zostać ukarany zawieszeniem.
– Ironia to jedyny sposób po tym meczu. Jeśli powiem co myślę o sędziowaniu, zostanę zawieszony na wiele meczów. A najbardziej lubię siedzieć na ławce Realu Madryt, tak więc, by uniknąć kary, nie mówię tego, co myślę i używam nieco ironii.
To był mecz walki, trudny. W pierwszej połowie podchodziliśmy blisko. Strzeliliśmy dwa gole, które nam anulowali. Druga połowa była bardziej wyrównana, ponieważ obniżyła się trochę energia, mieliśmy nieco więcej trudności. Wynik nie jest zły, ale oczywiście zawsze chcemy i staramy się wygrywać – mówi włoski szkoleniowiec.
Zobacz również: Marcin Bułka nie przestaje zachwycać. Polski bramkarz z czystym kontem w hicie Ligue 1
Komentarze