- Michał Probierz ma za sobą pierwsze zgrupowanie w roli selekcjonera
- 51-latek uważa, że w reprezentacji Polski częściej trzeba stawiać na młodych piłkarzy
- Trener chce, żeby zawodnicy czuli, że kadra jest jak dobro narodowe
“Ten proces wymaga trudnych decyzji, ale będziemy konsekwentni”
W piątek odbyło się Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Delegatów PZPN, na którym pojawił się m.in. Michał Probierz. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski udzielił kilku bardzo ciekawych wypowiedzi skupiając się na prowadzonej przez niego drużynie narodowej.
– Mamy około 70 piłkarzy, którzy są w szerokiej grupie. Pod kątem powołania skupiamy się na grupie 44 zawodników. W meczach z Wyspami Owczymi i Mołdawią było czterech debiutantów – powiedział Michał Probierz cytowany przez Błażeja Łukaszewskiego z portalu “Meczyki.pl”.
– Pod koniec spotkania z Mołdawią na boisku było trzech graczy z rocznika 2002 i to jest jedyna droga dla reprezentacji, by coś zmienić. Chcemy doprowadzić do tego, by zawodnicy przyjeżdżając z klubu na kadrę czuli, że to jest dobro narodowe. Ten proces wymaga trudnych decyzji, ale będziemy w tym konsekwentni – dodał selekcjoner reprezentacji Polski.
– Chcemy w najbliższym czasie wygrać mecz z Czechami i liczyć na łut szczęścia, że awansujemy bezpośrednio, a jeśli nie, to że przez baraże. Grupa zawodników, która była na ostatnim zgrupowaniu, Widać, że chęci mają, może nie zawsze wytrzymują presję, która jest wokół nich. Dlatego musimy wykonać pracę, dotyczącą tego zgrupowania – stwierdził.
– Piłkarze z Ekstraklasy wiedzą, że mają szansę na dostanie się do reprezentacji. Podobnie z kadrami młodzieżowymi. Zawodnicy wiedzą, że ich obserwujemy. Utrzymujemy z nimi kontakt, dostają od nas wiadomości, wspieramy ich – zakończył doświadczony menedżer.
Komentarze