- Wisła Kraków była latem zainteresowana pozyskaniem Jacka Góralskiego
- Defensywny pomocnik finalnie przeniósł się do trzecioligowej Wieczystej Kraków
- Biała Gwiazda do tej pory nie otrzymała odpowiedzi na wystosowaną ofertę
Nieeleganckie zachowanie byłego reprezentanta Polski
Wisła Kraków była latem jednym z kilku klubów, które starały się podpisać Jacka Góralskiego. Wystosowano nawet defensywnemu pomocnikowi oficjalną ofertę, która nie została przyjęta. Finalnie wylądował on w trzecioligowej Wieczystej Kraków, gdzie proponowano mu największe wynagrodzenie.
W wywiadzie dla “WP Sportowe Fakty” dyrektor sportowy Białej Gwiazdy Kiko Ramirez zdradził kulisy nieudanego transferu i przyznał, że Góralski wraz z jego otoczeniem zachowali się nieelegancko.
– Kiedy pojawiała się opcja z Góralskim, uznaliśmy, że dla nas byłoby to dobre rozwiązanie, bo to polski gracz, z doświadczeniem. Skontaktowaliśmy się szybko z jego agentem. Formalnie nadal zresztą nie otrzymaliśmy odpowiedzi od niego. Przedstawiliśmy bowiem oficjalną, pisemną ofertę, a z mediów dowiedzieliśmy się, że jednak zdecydował się na inny zespół. Jestem szczerze mówiąc rozczarowany, bo powinniśmy się szanować nawzajem. Uważam, że jako Wisła Kraków powinniśmy byli otrzymać oficjalną odpowiedź w jakiejś formie ze strony otoczenia zawodnika – wyjaśnił hiszpański dyrektor.
Zobacz również: Beniaminek czyli spadkowicz? “Tylko to może ich uratować”
Komentarze