- W ostatnim czasie pojawiło się sporo informacji na temat afery bukmacherskiej we Włoszech
- Miał być w nią zamieszany Nicola Zalewski, który jednak zaprzeczył
- Do obrony swojego dobrego imienia wynajął prawników, którzy już działają m.in. ws. kolejnych pomówień
W obronie dobrego imienia
We Włoszech oraz całej Europie głośno ostatnio o aferze bukmacherskiej. Kilku piłkarzy z Serie A miało być zamieszanych w nielegalne obstawianie meczów. Wśród nich miał być także Polak, a mianowicie Nicola Zalewski. Wahadłowy AS Romy miał postawić na swoją żółtą kartkę w meczu z Salernitaną (otrzymał ją w 94. minucie meczu). Sam zainteresowany odcina się od oskarżeń, a informator Fabrizio Corony, który poinformował o sprawie stwierdził, że zawodnik Romy został pomówiony.
Corona twierdzi jednak, że ma dowody na to, że Zalewski od lat uprawia hazard i zamierza je przedstawić. Z kolei wahadłowy w obronie swojego dobrego imienia wynajął prawników, którzy już działają w tej sprawie.
– Nasz klient wyklucza jakiekolwiek, nawet minimalne, zaangażowanie w zakłady. Upoważnił nas do podjęcia działań wobec osób, które naruszają jego dobre imię, wizerunek i reputację – czytamy w oświadczeniu dla agencji “ANSA”.
Czytaj więcej: Suarez dołączy do Messiego i spółki? Trener Interu komentuje
Komentarze