- Podbeskidzie w obecnym sezonie rozczarowuje na całej linii
- “Górale” mieli walczyć o miejsca barażowe, a będą musieli wydostawać się ze strefy spadkowej
- Prezes Bogdan Kłys zapowiada: albo lepsze wyniki, albo zamrożenie pensji
Nie ma granka, nie ma sianka
Obecny sezonu w wykonaniu zespołu Podbeskidzia Bielsko-Biała to istna kompromitacja. Podopieczni Grzegorza Mokrego wygrali tylko jedno spotkanie w Fortuna 1. lidzie – to zdecydowanie najgorszy wynik w lidze. Do tego drużyna raptem dziewięć razy trafiała do siatki rywali – to również jeden z najgorszych bilansów w lidze. To wszystko składa się na sytuację w tabeli, która jest bardzo zła, bowiem “Górale” zajmują 17. miejsce w stawce. Z tego też powodu głos zabrał prezes Bogdan Kłys, który mówi o próbie wyjścia z sytuacji.
– Pewne drastyczne środki mogą być zastosowane. Jeśli sytuacja jest taka, a nie inna, to zawodnicy również powinni to odczuć. Wynagrodzenie może im zostać zamrożone na pewien czas. To są decyzję, które mają im uzmysłowić, że oni są odpowiedzialni za to, co się dzieje w klubie. Ich postawa ma wpływ na sponsorów, czy liczbę kibiców na stadionie, a to przekłada się na wpływy do klubu – mówi prezes Podbeskidzia na konferencji prasowej.
– Ani ja, ani trener nie jesteśmy głusi i ślepi na to, co się dzieje z drużyną. Trener zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Jeśli dojdzie do takiego momentu, że nie będzie w stanie pomóc drużynie, to będzie czas na decyzję – dodał.
Czytaj więcej: Mocne słowa Magiery nt. swojej pracy. “Mam coraz więcej rzeczy w d****”
Komentarze