Reprezentacja wraca do domu, ale nie sama. Miły gest Cezarego Kuleszy

Nasz dziennikarz Przemysław Langier poinformował, że reprezentacja Polski właśnie odleciała z Wysp Owczych. Ale na pokładzie samolotu nie znalazła się sama, bowiem decyzją prezesa Kuleszy z kadrą zabrało się dziesięciu kibiców, którzy również utknęli na lotnisku.

Cezary Kulesza, reprezentacja Polski
Obserwuj nas w
IMAGO / ZUMA Wire / GrzegorzWajda Na zdjęciu: Cezary Kulesza, reprezentacja Polski
  • Nasz dziennikarz Przemysław Langier poinformował, że reprezentacja Polski wyleciała z Wysp Owczych
  • Na pokładzie samolotu poza kadrą znalazło się miejsce dla grupki kibiców, którzy utknęli na lotnisku
  • Warunki pogodowe znacząco utrudniły ruch lotniczy w regionie

Serdeczna decyzja Cezarego Kuleszy

Reprezentacja Polski miała opuścić Wyspy Owcze już wczoraj około godziny 17:15, jednak plany pokrzyżowała pogoda. Kadrowicze wczoraj wieczorem po nieudanej próbie powrotu do kraju wrócili do swojego hotelu. Dzisiaj warunki atmosferyczne nieco się poprawiły, dzięki czemu możliwy był start w kierunku Warszawy. To się udało i po godzinie 11 nasz zespół udał się w kierunku Polski.

Jednak jak ustalił Przemysław Langier z Goal.pl reprezentacja Polski nie wraca do kraju sama. Decyzją prezesa Cezarego Kuleszy z kadrą zabrało się dziesięciu kibiców, którzy również utknęli na lotnisku. To miły gest, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że kibice “Biało-Czerwonych” już wcześniej mieli problem z dotarciem na mecz.

Czytaj więcej: Ceniony komentator ostro krytykuje reprezentanta Polski. “Mamy zero”

Komentarze