- Nasz dziennikarz Przemysław Langier poinformował, że reprezentacja Polski wyleciała z Wysp Owczych
- Na pokładzie samolotu poza kadrą znalazło się miejsce dla grupki kibiców, którzy utknęli na lotnisku
- Warunki pogodowe znacząco utrudniły ruch lotniczy w regionie
Serdeczna decyzja Cezarego Kuleszy
Reprezentacja Polski miała opuścić Wyspy Owcze już wczoraj około godziny 17:15, jednak plany pokrzyżowała pogoda. Kadrowicze wczoraj wieczorem po nieudanej próbie powrotu do kraju wrócili do swojego hotelu. Dzisiaj warunki atmosferyczne nieco się poprawiły, dzięki czemu możliwy był start w kierunku Warszawy. To się udało i po godzinie 11 nasz zespół udał się w kierunku Polski.
Jednak jak ustalił Przemysław Langier z Goal.pl reprezentacja Polski nie wraca do kraju sama. Decyzją prezesa Cezarego Kuleszy z kadrą zabrało się dziesięciu kibiców, którzy również utknęli na lotnisku. To miły gest, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że kibice “Biało-Czerwonych” już wcześniej mieli problem z dotarciem na mecz.
Czytaj więcej: Ceniony komentator ostro krytykuje reprezentanta Polski. “Mamy zero”
Komentarze