Joachim Loew w ostatnim czasie musi mierzyć się z krytyką z różnych stron. Wpływ na taki stan rzeczy ma przede wszystkim wysoka porażka reprezentacji Niemiec z Hiszpanią (0:6) w Lidze Narodów UEFA. Według wielu głosów za tak słaby występ selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów powinien stracić pracę. W każdym razie po spotkaniu z prezydentem DFB opiekun Die Mannschaft nie zdecydował się na rozstanie z drużyną narodową.
Joachim Loew nie został jednak wezwany na zebranie zarządu Niemieckiej Federacji Piłkarskiej, które jest zaplanowane na 4 grudnia. Jednym z tematów głównych ma być omówienie postawy reprezentacji Niemiec. Analize ostatnich miesięcy ma jednak przedstawić dyrektor reprezentacji Niemiec Olivier Bierhoff, co według dziennikarzy Bildu jest absurdem.
Zdaniem przedstawicieli popularnego niemieckiego dziennika fakt, że prezydent Niemieckiej Federacji Piłkarskiej Fritz Keller i wiceprezydent Peter Peters podjęli decyzję o tym, aby nie wzywać na “dywanik” selekcjonera drużyny narodowej pokazuje, jak nienormalna sytuacja będzie miała miejsce w trakcie szczytowego zebrania zaplanowanego na pierwszy tydzień grudnia.
Loew trochę jak Brzęczek, lawina krytyka spadła na jego głowę
Według wielu głosów w trakcie spotkania z udziałem władz DFB może zostać podjęta decyzja o ewentualnym zwolnieniu Joachima Loewa z funkcji selekcjonera reprezentacji Niemiec. Niemniej dziwną sprawą jest to, że aktualny stan wykonanych błędów prezentować będzie nie 60-letni trener, a jednak Olivier Bierhoff, który nie odpowiada za ustalanie składu, czy taktykę. Bild jest zdania, że taki stan rzeczy może wpłynąć na utratę autorytetu przez Loewa w oczach piłkarzy.
Opiekun reprezentacji Niemiec ma kontrakt ważny z Niemiecką Federacją Piłkarska do końca lipca 2022 roku. Jak na razie Joachim Loew prowadził reprezentację Niemiec w 188 spotkaniach, w których zaliczył 120 zwycięstw, 37 remisów i 31 porażek. 60-letni trener objął stery nad drużyną narodową Niemiec w lipcu 2006 roku. W 2014 roku wygrał z nią mistrzostwo świata.
Komentarze