- Raków udanie odpowiedział na porażkę z Lechem
- Medaliki pewnie ograły Radomiaka 3:0
- Zespół z Radomia notuje serię pięciu meczów bez wygranej
Przekonujące zwycięstwo Rakowa w meczu z Radomiakiem
Raków Częstochowa bardzo udanie rozpoczął mecz z Radomiakiem i już w 3. minucie spotkania objął prowadzenie. Zupełnie niepilnowany w polu karnym pozostał Racovitan, który nie miał większych problemów z pokonanie bramkarza gości.
Medaliki mając korzystny rezultat w kolejnych minutach cofnęły się na własną połowę i pozwoliły rozgrywać piłkę Radomiakowi. Goście jednak nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką Rakowa, który wydawał się w pełni kontrolować to spotkanie.
Pod koniec pierwszej połowy urazu doznał Plavsić. Piłkarz wrócił na plac gry po przerwie, ale ostatecznie w 49. minucie został zmieniony przez Drachala. Jeśli kontuzja okaże się poważniejsza, będzie to spora strata dla Medalików przed kolejnymi meczami. Co więcej, po zmianie stron na boisku już nie pojawił się Kovacević.
Obraz gry w drugiej części meczu nie uległ zmianie. Raków nadal kontrolował boiskowe wydarzenia, a w 61. minucie znów do siatki Radomiaka trafił Racovitan, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Kittela. Nie był to jednak koniec strzelania, bo wynik spotkania ostatecznie ustalił w końcówce Yeboah.
Wynik mógł być znacznie wyższy, ponieważ w doliczonym czasie gry znakomitej sytuacji nie wykorzystał Zwoliński, a rzut karny zmarnował Tudor. Radomiak mimo, że momentami miał sporo miejsca na połowie rywala nie stwarzał żadnego zagrożenia.
Komentarze