- 8 sierpnia Wolverhampton postanowił rozwiązać umowę z Julenem Lopeteguim
- Trener nie był zadowolony z transferów, jakich Wilki dokonały w letnim oknie transferowym
- Szkoleniowiec po niemal dwóch miesiącach od tego czasu zdradził kulisy swojego odejścia
Lopetegui uchylił rąbka tajemnicy odnośnie do odejścia z Molineux
Wydawało się, że współpraca Julena Lopeteguiego z Wolverhampton Wanderers może potrwać całe lata. Trener objął Wilki w trudnym momencie i zapewnił im w kampanii 2022/23 spokojne utrzymanie. Liczył jednak na solidnie wzmocnienia, których mu na Molineux latem nie zapewniono.
Na początku sierpnia klub poinformował o rozstaniu ze szkoleniowcem. Nieoficjalnie mówiło się o tym, że Hiszpan był rozczarowany działaniami Wilków na rynku transferowym. Z drużyną rozstało się wielu ważnych zawodników, a na ich miejsce w jego opinii nie sprowadzono jakościowych następców. Wreszcie trener przerwał milczenie i zdradził kulisy swojego odejścia.
– Z różnych względów klub nie był w stanie rozwinąć wspólnie ustalonego wcześniej projektu. Zarząd przekazał mi to do wiadomości zaraz po rozpoczęciu przygotowań do sezonu. Nie widzieliśmy innego wyjścia, jak zaakceptować nasze różnice w zdaniach i zdecydować o zakończeniu współpracy – stwierdził.
– Uwielbiałem pracować ze wszystkimi pracownikami, zawodnikami. Kibice także byli wspaniali, zawsze okazywali ciepło w stosunku do mnie. Wciąż tu mieszkam, więc dalej czuję te relacje. Życzę właścicielom, zarządowi, kadrze, nowemu trenerowi wszystkiego, co najlepsze. „Wilcza” cząstka utkwiła we mnie na zawsze – dodał.
Lopetegui pozostaje od 8 sierpnia bez pracy. Jego posadę w Wolverhampton zajął Gary O’Neil. Pod jego wodzą klub po sześciu kolejkach zajmuje 16. miejsce w tabeli.
Sprawdź także: Manchester United nie łamie żadnych zasad. Sancho musi trenować indywidualnie
Komentarze