- Kai Havertz nie zanotował wciąż bramki ani asysty dla Arsenalu
- Na Niemca spada coraz większa fala krytyki w związku z kwotą, jaką za niego latem zapłacono
- Mikel Arteta wierzy wciąż w zawodnika i stara się wspierać go w trudnym momencie
Rozczarowujący początek Kaia Havertza w Arsenalu
Kai Havertz podjął latem ryzykowną decyzję i przeniósł się z Chelsea do Arsenalu. Kanonierzy zapłacili za niego ponad 75 milionów euro, ale jak na razie transfer Niemca nie zaczął się nawet spłacać. Po dziewięciu meczach 24-latek nie ma na koncie bramki ani asysty.
Na ofensywnego pomocnika spada coraz większa fala krytyki, choć chronić go stara się Mikel Arteta. W rozmowie z mediami trener Arsenalu podkreślił, że sztab szkoleniowy stara mu się pomóc najlepiej jak umie.
– Staramy się pomóc mu na tyle, na ile możemy. Daję mu minuty i zaufanie, żeby rozwinąć jego talent. Jest wiele aspektów gry, które wykonuje znakomicie. Są jednak również takie, nad którymi musi wciąż pracować. Jesteśmy z nim – stwierdził trener.
Na poprawę swojego dorobku Kai Havertz okazję będzie miał w sobotę. Arsenal zagra wówczas na wyjeździe z Bournemouth.
Także u nas: Arteta unika głośnego tematu. “Nie powinienem odpowiadać na to pytanie”
Komentarze