- Raków Częstochowa pokonał Ruch Chorzów aż 5-3
- Trzy bramki w pierwszej połowie zdobył 18-letni Dawid Drachal
- Dotychczas nie miał wielu okazji do pokazania swoich umiejętności
Wielki wyczyn młodzieżowca
Zgodnie z przewidywaniami, z uwagi na wyjazd do Bergamo w środku tygodnia, w niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów trener Dawid Szwarga posłał do boju kilku rezerwowych. Szansę gry od pierwszej minuty dostał między innymi Dawid Drachal, który dotychczas sporadycznie pojawiał się na boisku. 18-latek spotkaniem w Gliwicach udowodnił, że zasługuje na bycie istotnym elementem swojej drużyny.
Ruch szybko wyszedł na prowadzenie, a Raków ruszyły do odrabiania strat. W 20. minucie Drachal dobiegł do piłki po interwencji Michała Buchalika i trafił do siatki. Zaledwie osiem minut później wahadłowy znów okazał się kluczowy. Tym razem wykorzystał błąd bramkarza chorzowian, strzelając swojego drugiego gola.
Jeszcze przed przerwą 18-letni zawodnik cieszył się z hattricka. Defensorom Ruchu zabrakło porozumienia, w efekcie czego piłka trafiła pod nogi Drachala, który znów okazał się bezlitosny.
Finalnie mistrzowie Polski wygrali z beniaminkiem aż 5-3. Wyczyn Drachala nie pozostał niezauważony. Portal EkstraStats poinformował, że stał się on najmłodszym strzelcem trzech bramek w pierwszej połowie od Ernesta Wilimowskiego, który dokonał tego w 1934 roku.
Zobacz również: Ruch miał tylko zrywy, Raków wgniótł beniaminka na ostatnie miejsce w tabeli [WIDEO]
Komentarze