- Ruch Chorzów i Raków Częstochowa zmierzą się ze sobą w niedzielę po raz pierwszy od 25 lat w elicie
- Przed spotkaniem wypowiedział się Michał Buchalik, zdający sobie sprawę, że przed jego zespołem trudne wyzwanie
- Spotkanie w Gliwicach zacznie się o godzinie 15:00
Buchalik przed meczem z Rakowem
Ruch Chorzów po pierwszych kolejkach w PKO Ekstraklasie doświadcza na własnej skórze, że walka o utrzymanie będzie ogromnym wyzwaniem. Na dzisiaj Niebiescy są na kursie w kierunku powrotu do Fortuna 1 Ligi. Po ostatniej derbowej porażce ekipa z Chorzowa miała kłopot z tym, aby szybko dojść do siebie.
– Dosyć mocno przeżyliśmy poprzednie spotkanie. Zdajemy sobie sprawę, że to był megaważny mecz, o ile nie najważniejszy w sezonie. Chcę jednak powiedzieć, że przed nami jest jeszcze rewanż na Stadionie Śląskim i to będzie zupełnie inne spotkanie. To pierwsze przegraliśmy, ale powtarzamy sobie już na chłodno, że to historia, a jej nie zmienimy – mówił Buchalik cytowany przez KSRuch.com.
– Musimy skupić się na kolejnych meczach. Punktów nam brakuje. Będziemy się o nie starać w najbliższym spotkaniu. Wiem, że nie będzie to łatwe, ale liga pokazuje, że z każdym można powalczyć, wydrzeć punkty. Nasza gra może nie wygląda najlepiej, lecz stwarzamy sobie sytuacje – kontynuował bramkarz Ruchu.
– Liga jest nieprzewidywalna. Może być tak, że zagramy bardzo dobry mecz w defensywie i sytuacji nie będzie wcale wiele. Raków to taka drużyna, która w większości spotkań utrzymuje się więcej przy piłce. Pewnie pracy będzie dużo, ale trudno wyrokować, jak się to potoczy – mówił Buchalik.
Czytaj więcej: Pomocnik Ruchu o pretensjach kibiców Motoru. “Ludzie zrobią coś głupiego, a później przepraszają” [WYWIAD]
Komentarze