- Nie brakowało emocji w rywalizacji Lechia Gdańsk – GKS Katowice
- W meczu na Polsat Plus Arena Gdańsk padło sześć goli i dwóch zawodników przedwcześnie musiało udać się pod prysznic
- Dwa trafienia zaliczył w piątkowej batalii Luis Fernandez
Lechia – GKS: Luis Fernandez z dubletem
Lechia Gdańsk podchodziła do starcia z GKS-em Katowice z głodem odniesienia zwycięstwa. Podopieczni Szymona Grabowskiego mieli zamiar wrócić na zwycięskie tory po dwóch meczach bez wygranej. Podopieczni Rafała Góraka mieli podobny cel, co zwiastowało ciekawe widowisko.
Pierwszy gol w meczu padło bardzo szybko, bo już w dziewiątej minucie. Celnym strzałem głową wyróżnił się Luis Fernandez i nieliczna grupa fanów Biało-zielonych miała powody do zadowolenia. Hiszpan zdobył piątą bramkę w sezonie.
Katowiczanie do wyrównania doprowadzili błyskawicznie, bo już w 13. minucie. W roli głównej wystąpił Sebastian Bergier, wykorzystując sytuację oko w oko z golkiperem rywali. Do przerwy było zatem 1:1.
Tuż po zmianie stron Shun Shibata został z kolei ukarany za jedno ze swoich przewinień drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Gospodarze grę w przewadze wykorzystali już w 56. minucie. Znów gola strzelił Luis Fernandez i lechiści po raz drugi w spotkaniu wyszli na prowadzenie. Po ponad godzinie gry bezmyślnym faulem wyróżnił się Arkadiusz Jędrych i goście kończyli zawody w dziewiątkę.
Brak dwóch graczy w szeregach katowiczan był odczuwalny, co wykorzystała Lechia. Najpierw w 65. minucie bramkę na 3:1 zdobył Tomas Bobcek. Z kolei w 77. minucie Elias Olsson strzelił gola na 4:1. Rezultat rywalizacji ustalił strzelec trzeciego gola i ekipa Grabowskiego zwyciężyła 5:1.
Czasu na odpoczynek obie ekipy nie będą miały, bo już w środku przyszłego tygodnia będą rywalizować w Fortuna Pucharze Polski. Lechiści zmierzą się w Krakowie z miejscową Wisłą. Z kolei GieKSa przy Bukowej zagra z Górnikiem Zabrze.
Czytaj więcej: Hit Fortuna 1 Ligi stanął na wysokości zadania. Trzy gole w starciu Miedzi z Odrą [WIDEO]
Komentarze