- Przybycie Mauricio Pochettino nie odmieniło gry Chelsea, która nadal jest kryzysie
- The Blues po rozegraniu pięciu meczów mają na swoim koncie tylko pięć punktów
- Argentyńczyk uważa, że jednym z powodów takiej sytuacji są liczne urazy w jego ekipie
“Mam płakać? Poskarżyć się? Ale komu? Muszę się z tym pogodzić”
W Chelsea po przyjściu Mauricio Pochettino nie zadziałał “efekt nowej miotły”. The Blues podobnie jak w poprzednim sezonie zawodzą na całej linii i po pięciu kolejkach nowej kampanii Premier League zdołali uzbierać tylko pięć punktów.
Argentyński szkoleniowiec przyczyny takiej sytuacji szuka w tym, że aż dwunastu zawodników londyńskiego klubu pauzuje z powodu kontuzji. Były trener PSG nie ma do dyspozycji m.in. Wesleya Fofany, Chrstophera Nkunku czy Reece’a Jamesa.
– Posiadając do dyspozycji cały skład, możemy rywalizować, ale teraz nie mamy dostępnej pełnej kadry. Co możemy zrobić? Nie mam nic do powiedzenia… Kibice mogą to zrobić. W ten weekend dwunastu piłkarzy pauzowało z powodu urazów. Mam płakać? Poskarżyć się? Ale komu? Muszę się z tym pogodzić – przyznał Mauricio Pochettino cytowany przez Fabrizio Romano.
Komentarze