- Reprezentacja Polski wciąż ma szanse na to, aby awansować na Euro 2024
- Dariusz Szpakowski po porażce z Albanią domaga się zmiany selekcjonera
- Znany komentator ma jednoznaczne oczekiwania dotyczące ewentualnego następcy Fernando Santosa
Szpakowski chce Polaka w roli nowego selekcjonera
Reprezentacja Polski po przegranym starciu z Albanią (0:2) w Tiranie mocno skomplikowała swoją drogę w kierunku mistrzostw Europy. Na dzisiaj wszystko wskazuje na to, że Biało-czerwoni będą musieli rywalizować o miejsce na Euro 2024 w barażach, które odbędą się w marcu przyszłego roku.
Tymczasem Dariusz Szpakowski w audycji “Misja Futbol” na kanale Przeglądu Sportowego Onet nie zostawił suchej nitki na podopiecznych Fernando Santosa.
– Trochę w swoim życiu przeżyłem, kilku selekcjonerów i trochę sytuacji. Znowu się znaleźliśmy w takiej, w której matematyka mówi, że mamy jeszcze teoretyczne szanse na awans bezpośredni. Tylko takie liczenie, to wracanie do dawnych, zamierzchłych i smutnych czasów – mówił doświadczony komentator.
– Na co liczymy? Przede wszystkim na baraże albo na szczęśliwy zbieg okoliczności. Pierwsza konstatacja po tym wczorajszym spotkaniu dla mnie jest taka, że na pewno trenerem powinien być Polak. Bo jeśli weźmiemy Santosa i jego decyzje personalne, to nikogo nie odkrywa dla reprezentacji – dodał Szpakowski.
Czytaj więcej: Santos pozorował działania? 700 tysięcy złotych miesięcznie wyrzucone w błoto
Komentarze