- Raków Częstochowa walczy z Kopenhagą o Ligę Mistrzów
- W środę dojdzie do rewanżowego starcia między tymi drużynami
- Po pierwszym meczu Duńczycy prowadzą 1-0
Raków pójdzie na całość?
Raków Częstochowa jest o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W środę rozegra rewanżowe spotkanie z FC Kopenhagą. Pierwszy mecz w Sosnowcu zakończył się wygraną Duńczyków 1-0, jednak mistrzowie Polski pokazali się z bardzo dobrej strony i śmiało mogą wierzyć w pokonanie faworyzowanego rywala.
O nadchodzącym starciu Medalików wypowiedział się Franciszek Smuda. Doradził, aby odważnie podeszli do tego spotkania i nie kalkulowali. Nawet gra w fazie grupowej Ligi Europy byłaby sukcesem, więc Raków w tym przypadku nie ma nic do stracenia.
– Potrafi walczyć i grać w piłkę, a 0:1 to żadna porażka. Gdyby przegrali dwoma, trzema bramkami byłoby gorzej. Na pewno będą mieli ciężką przeprawę, bo widziałem Kopenhagę w meczu z Spartą Praga zremisowanym 3:3 i grali świetnie. Raków to klub budowany profesjonalnie pod każdym względem. Jak patrzę , że w sztabie jest blisko 20 trenerów, to jest niesamowite. Wiadomo, że to inne czasy, ale gdybym ja poszedł do prezesa z żądaniem, że chcę mieć takie grono asystentów, to wyrzuciłby mnie razem ze sztabem.
– Szanse oceniam 50 na 50. Raków powinien podejść do meczu odważnie i iść na całość. Nawet jeśli odpadną, to nie będzie można im nic zarzucić. Walczą pierwszy raz o Ligę Mistrzów. Inne kluby – Wisła, Lech, Legia wielokrotnie próbowały i rzadko się udawało albo wcale. Raków ma już zapewniony udział w Lidze Europy, a dzięki temu nabiorą doświadczenia i zarobią pieniądze na dalszą budowę zespołu – uważa były selekcjoner.
Zobacz również: Magiera: Śląsk nie jest przygotowany na odejście Exposito
Komentarze