- Dzięki poprowadzeniu reprezentacji Argentyny do mistrzostwa świata, Leo Messi jest jednym z faworytów do zgarnięcia Złotej Piłki
- W przeszłości 36-latek triumfował w tym plebiscycie aż siedmiokrotnie
- Argentyńczyk przyznał jednak, że już nie przywiązuje do tej kwestii większej wagi
“Miałem szczęście, że wygrałem w mojej karierze wszystko”
Lionel Messi zdecydował się tego lata opuścić Europę. Choć miał ofertę z FC Barcelony, postanowił przenieść się do Interu Miami. Po tym, jak 36-latek poprowadził reprezentację Argentyny do mistrzostwa świata, wyrósł on na faworyta do zgarnięcia tegorocznej Złotej Piłki. Jego szanse spadły po niedawnym transferze, ale wciąż uznawany jest za jednego z głównych kandydatów, obok Erlinga Haalanda.
– Myślę, że powiedziałem to wiele razy podczas mojej kariery: Złota Piłka jest bardzo ważna ze względu na swoje znaczenie. To jedna z najmilszych nagród na świecie, biorąc pod uwagę te indywidualne. Nigdy jednak nie nadawałem im wielkiego znaczenia. Najistotniejsze są trofea drużynowe. Miałem szczęście, że w mojej karierze wygrałem wszystko. Brakowało mi tylko mistrzostwa świata. Teraz, po Katarze, myślę o tej nagrodzie znacznie mniej. Cieszę się chwilą. Nie myślę o Złotej Piłce. Jeśli do mnie trafi, to świetnie, a jeśli nie – jestem usatysfakcjonowany tym, co osiągnąłem. Teraz mam nowe wyzwania w nowym zespole. Chcemy pomagać Interowi sięgać po trofea i na tym skupiam się pod kątem indywidualnym – powiedział najwybitniejszy piłkarz w historii.
Messi rozegrał już sześć spotkań dla Interu w tym sezonie. Zanotował w nich dziewięć bramek i asystę.
Czytaj też: Miał być Real i Bayern, jest Arabia Saudyjska, oficjalne potwierdzenie transferu.
Komentarze