- Joao Felix od pewnego czasu dąży do zmiany klubu
- Portugalczyk został wygwizdany przez kibiców Atletico Madryt przy okazji pierwszego meczu sezonu
- Jego środowisko podejmie próbę rozwiązania kontraktu z Atletico Madryt
Fatalna sytuacja Portugalczyka
Jakiś czas temu Joao Felix uznał, że Atletico Madryt nie jest dla niego odpowiednim miejscem do rozwoju, a styl preferowany przez Diego Simeone dusi jego umiejętności. Zimą trafił na wypożyczenie do Chelsea, gdzie dostał szansę pokazania się z dobrej strony. Na jego nieszczęście głównie zawodził, dlatego londyńczycy zrezygnowali z transferu definitywnego.
Portugalczyk wrócił do stolicy Hiszpanii i czekał na kolejną przeprowadzkę. Słaby epizod w Premier League sprawił natomiast, że żaden klub poważnie się nim nie zainteresował. Felix postanowił sam zadziałać, deklarując swoją miłość FC Barcelonie i wyrażając chęć grania na Camp Nou.
Duma Katalonii ma go na swojej liście życzeń, lecz nie jest w stanie spełnić żądań Atletico Madryt. Temat jego odejściu na pewien czas ucichł. Odżył po pierwszym ligowym meczu sezonu 2023/2024. Felix nie pojawił się na boisku, natomiast został wygwizdany przez kibiców Los Rojiblancos. Portugalczyk ma świadomość, że swoim działaniem doprowadził do wrogości trybun.
Środowisko piłkarza podejmie próbę rozwiązania kontraktu z Atletico Madryt. W ten sposób będzie mu łatwiej znaleźć nowego pracodawcę. Niewykluczone, że zgłosi się po niego wówczas FC Barcelona.
Zobacz również: Liverpool szybko załatwił sprawę. Wzmocni środek pola Japończykiem
Komentarze