Kamil Kosowski przed meczem Rakowa: wiele osób psioczy, ale na miłość boską

Częstochowianie nie muszą teraz niczego udowadniać, tylko ich rywale. Drużyna Dawida Szwargi pokazała w Baku, że potrafi bronić wyniku. Raków leci więc na Cypr w roli faworyta - jako zespół mający obronić rezultat z pierwszego spotkania - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Kamil Kosowski.

Kamil Kosowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Kamil Kosowski
  • Raków Częstochowa jutro zmierzy się z Arisem Limassol
  • Przed rewanżem mistrzowie Polski mają zaliczkę jednej bramki
  • Głos poprzedzający spotkanie na Cyprze zabrał Kamil Kosowski

Dadzą radę?

Raków Częstochowa we wtorek zmierzy się z Arisem Limassol w ramach meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski już zapewnili sobie udział w Lidze Konferencji Europy, ale dla podopiecznych Dawida Szwargi to wciąż zbyt mało. Szansa na fazę grupową Champions League jest spora, ale najpierw trzeba dopełnić zadania z ekipą z Cypru. Mówi o tym na łamach “Przeglądu Sportowego” Kamil Kosowski.

Częstochowianie nie muszą teraz niczego udowadniać, tylko ich rywale. Drużyna Dawida Szwargi pokazała w Baku, że potrafi bronić wyniku. Raków leci więc na Cypr w roli faworyta – jako zespół mający obronić rezultat z pierwszego spotkania – mówi ekspert m.in. “Canal+ Sport”.

Gra mistrzów kraju przeciwko Arisowi Limassol mi się podobała. Oczywiście szkoda straconej bramki, ale… Tak czytam, słucham, oglądam i zaczynam obserwować, że coraz więcej osób psioczy na wynik. Na miłość boską, my mecz wygraliśmy! – dodał.

Czy Raków awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

Tak 67%
Nie, niestety tylko Liga Konferencji 14%
Nie, niestety tylko Liga Europy 19%
160+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tak
  • Nie, niestety tylko Liga Konferencji
  • Nie, niestety tylko Liga Europy

Czytaj więcej: Były selekcjoner ostrzega Raków. “U siebie dostają skrzydeł”

Komentarze