- Skuteczny Radomiak prowadził 2:0 do przerwy
- Pogoń zawiodła zarówno w defensywie, jak i ofensywie
- Pierwsza porażka Portowców w sezonie
Drugie zwycięstwo Radomiaka w sezonie
Pogoń Szczecin po blamażu w europejskich pucharach i porażce 0:5 z Gent wróciła do ligowej rywalizacji. W niedzielę Portowcy zmierzyli się z nieźle wyglądającym, choć słabo punktującym na początku tego sezonu Radomiakiem Radom. Początek meczu był dość spokojny w wykonaniu obu drużyn.
Pogoń nieco dłużej utrzymywała się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało w ofensywie. Goście atakowali rzadziej, ale byli za to skuteczniejsi. W 20. minucie błąd Portowców w środku pola i jedno dokładne podanie prostopadłe do Semedo wystarczyło, by goście objęli prowadzenie. Siedem minut później było już 0:2. Tym razem pogubiła się defensywa gospodarzy, nie popisał się też bramkarz i po stałym fragmencie gry Radomiak strzelił kolejnego gola, a na listę strzelców wpisał się Cichocki.
Pogoń obudziła się w ostatnich minutach pierwszej odsłony, ale nie zdołała zdobyć bramki kontaktowej. Po zmianie stron Portowcy próbowali odrabiać straty, ale nadal brakowało skuteczności i dokładności w ofensywie. Natomiast Radomiak pozostawał bardzo groźny, a po jednej z akcji gości piłka trafiła w słupek.
Gospodarze do końca spotkania walczyli o choćby jednego gola, ale to nie był ich dzień. Radomiak zagrał bardzo dobre zawody, przede wszystkim w defensywie, gdzie sprawiał wrażenie pewnego swoich umiejętności.
Pogoń – Radomiak 0:2.
Zobacz również: Wieteska znakomicie rozpoczął sezon. Pierwszy gol na boiskach Ligue 1
Komentarze